Gdybym był świętym Mikołajem... Komu rózga, komu prezent? Część II
Jakub Zadroga
Obdarowywanie prezentami rozpocząłbym od wszystkich zaangażowanych w projekt Szlachetna Paczka. Wielki prezent otrzymać powinni zarówno wolontariusze, darczyńcy jak i wszyscy wspierający tą idee. Od finału akcji minęły dwa tygodnie, ale wciąż mam w głowie widok zszokowanych i wzruszonych rodzin. Drugi podarek chciałbym wręczyć mojej narzeczonej, po ponad sześciu wspólnych latach przyjęła moje oświadczyny i wspiera wszystkie moje działania. Za to wsparcie i wyrozumiałość kieruje swoje osobiste podziękowania. W tym roku również chciałbym wręczyć prezent stowarzyszeniu Wągrowieckiej Halówki. Z podziwem obserwuje działania i inicjatywy podejmowane przez zarząd, a także stale rosnące zainteresowanie zarówno ze strony zawodników, drużyn oraz kibiców, których ciągle przybywa podczas niedzielnych rywalizacji. Rózga to pewne ostrzeżenie i jednocześnie sygnał, że nie był to udany rok. Z pewnością należy się wszystkim, którzy odpowiadają za sytuacje w wągrowieckiej oświacie. Od początku reformy zabrakło współpracy, rozmów i wypracowania porozumienia wśród wszystkich zarządzających oświatą, w rezultacie mamy dwuzmianowość w „czwórce”, podobna sytuacja grozi niedługo „dwójce”. Szkoda, że na tych złych decyzjach mocno ucierpiały dzieci. Druga rózga powędruje do osób odpowiadających za zieleń oraz oświetlenie w mieście. W przypadku zieleni problemem jest fakt, że odpowiada za to kilka instytucji i nie do końca uregulowano te kwestie, w wyniku czego mieliśmy latem wiele pozarastanych trawników, nieprzycięte drzewa i żywopłoty oraz fatalny wygląd rzek i ich otoczenia. Oświetlenie miejskie szwankuje na każdym kroku, a jakie to niebezpieczne wszyscy wiemy, szczególnie w okresie jesienno-zimowym.