Holandia najlepsza w wągrowieckim turnieju! Polki kończą bez zwycięstwa...

W niedzielny poranek miało dojść do ostatecznych rozstrzygnięć. O godzinie 10:00 na parkiet wyszły Szwajcarki i Holenderki - dwie najlepsze ekipy tego turnieju, które jak dotąd wygrały wszystkie mecze. Mecz stał na naprawdę wysokim poziomie, oba zespoły postawiły przede wszystkim na szczelną defensywę. W obu bramkach cudów dokonywały Nikki van der Vorst (Holandia) i Claire Hartz (Szwajcaria).

I choć przez większość meczu prowadziły Szwajcarki - w ostatnich minutach to Holenderki przejęły inicjatywę. Jalisha Loy i Judith van der Heim poprowadziły ekipę Oranje do zwycięstwa 17:21. Radości młodych szczypiornistek nie było końca! Piłkarki ręczne z Holandii na przestrzeni całego turnieju były wszak zdecydowanie najlepsze.

W ostatnim meczu turnieju zmierzyły się ze sobą Polki i Czeszki. Był to mecz o honor - obie ekipy nie wygrały do tej pory ani jednego meczu. Licznie zebranej w niedzielne przedpołudnie wągrowieckiej publiczności nie było jednak dane obejrzeć zwycięstwa swoich rodaczek. Po niezwykle zaciętym i emocjonującym starciu Czeszki wygrały 25:29.

Jedna z liderek naszej reprezentacji - Joanna Granicka w krótkiej rozmowie postarała się przybliżyć kulisy nieudanego występu Polek na turnieju w Wągrowcu

Na dogłębne analizy przyjdzie jeszcze czas. To wczesny etap naszych przygotowań. Jeździmy na tego typu turnieje, zgrywamy się ze sobą. Naszym celem są Mistrzostwa Europy dywizji B, które w tym roku odbywają się na Litwie i tak zaprezentujemy już najlepszą wersję siebie. Będziecie z nas dumni

- przekonywała rozgrywająca, która na co dzień występuje w pierwszoligowej Varsovii. Podkreśliła również, że sam pobyt i zgrupowanie w Wągrowcu można zaliczyć do udanych, a zawodniczkom niezwykle spodobało się miasto.

Turniej okazał się organizacyjnym sukcesem. Zadowolone były tak zawodniczki, jak i organizatorzy - Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Niewykluczone, że nie był to ostatnie tego typu turniej organizowany w Wągrowcu.