Kogo zaprosiliby do swojego świątecznego stołu Jakub Zadroga i Agnieszka Grzechowiak? Zapytaliśmy

Z kim Wigilię spędziłaby wiceprzewodnicząca sejmiku województwa wielkopolskiego wągrowczanka Agnieszka Grzechowiak?
- Pewnie zabrakłoby mi miejsca , gdyby zeszli się wszyscy ci, których chciałabym zaprosić do wigilijnego stołu. Ten wieczór od lat spędzam w gronie bliskiej rodziny, czasami poszerzone o przyjaciół moich dzieci. Uwielbiam ten harmider, te pospieszne przygotowania do wieczerzy, może czasami nazbyt nerwowe. Choć wszyscy mają w tych przygotowaniach jakieś swoje miejsce i zadania, to nad całością i tak czuwa moja Mama - najlepszy szef kuchni i menager jednocześnie.
Na pewno jednak w ten wieczór zabraknie moich teściów Lubomiry i Edmunda - wspaniałych rodziców i cudownych ludzi. Odeszli kilka lat temu, niemal jedno po drugim. Więc, gdyby tak choć jeszcze raz móc spotkać się z nimi…
Tradycyjnie późnym wieczorem po kolacji w naszym domu, spotkalibyśmy się wszyscy u brata mojego męża. Od drzwi przywitało by nas radosne szczekanie psów . Przekrzykując to radosne ujadanie składalibyśmy sobie wzajemnie najlepsze życzenia z okazji Świąt. I znów byliby wszyscy w komplecie - rodzina wielopokoleniowa. Przy ogromnym stole , na którym nie brakowałoby smakołyków, przy pięknie przystrojonej choince, trwałyby rozmowy, wzajemne przekazywanie życzeń i pozdrowień od znajomych. Moja teściowa opowiadałaby o dalekich krajach, o których właśnie czytała, o sławnych podróżnikach i ich przygodach. Znów dostałabym od niej piękny prezent, zawsze zgodny z zainteresowaniami i gustem. Ja również z myślą o niej zaprosiłabym Olgę Tokarczuk. Moja teściowa przywitałaby się z noblistką mając łzy w oczach. Rozmawiałyby o swoich ukochanych książkach. Na pewno padły by pytania o spotkanie z kapitułą noblowską, o króla, o całą tę oprawę. Może byłaby mowa o pomysłach na nowe książki. Mój teść , być może onieśmielony tak wspaniałym gościem przysłuchiwałby się tylko. Chętnie jednak wdał by się w rozmowę o żeglarstwie, o planach budowy łodzi, o jeziorze i przystani. I tylko jednego tematu, jak zwykle, nie poruszył by nikt - polityki - mówi pani Agnieszka.

Pytanie o nietypowego gościa na Wigilii zadaliśmy także przewodniczącemu rady miejskiej w Wągrowcu Jakubowi Zadrodze. - W tym wyjątkowym czasie świąt Bożego Narodzenie, kiedy możemy choć na chwilę zwolnić codzienne tempo życia wszystkie spotkania, rozmowy mają szczególny wymiar. Trudno wskazać jedną osobę, z którą chciałbym zasiąść przy wigilijnym stole bo mam w pamięci swoich bliskich, których już z nami nie ma. Jest też wiele osób, które swoją postawą w ostatnich 12 miesiącach szczególnie zostały przeze mnie zapamiętane. Cieszę się z sukcesu sportowców, trzymam za nich kciuki w kolejnym, olimpijskim 2020 roku. Szerokim echem obiło się wiele wydarzeń w świecie społeczno-politycznym z brexitem, wyborami parlamentarnymi w Polsce na czele. Każde z tych wydarzeń miało swoich bohaterów. Jednak postacią, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, która z pewnością zasłużyła na Pokojową Nagrodę Nobla był Abiy Ahmend Ali. Premier Etiopii podjął trudny proces pokojowy między Etiopią a Erytreą, w swoim kraju wprowadził liczne reformy gospodarcze, zniósł cenzurę mediów, zalegalizował grupy opozycyjne, zwiększył udział kobiet w życiu społeczno-politycznym ale przede wszystkim bierze czynny udział w działaniach pokojowych na afrykańskim kontynencie. Uważam, że wielu europejskich i światowych przywódców może z niego brać przykład, ponieważ w Europie chwilami zapominamy o tym jak ważnymi wartościami jest integracja i współpraca, jaką siłę stanowi jedność. Jestem przekonanym, że podczas wspólnej kolacji nie zabrakłoby nam tematów do rozmów - przekonuje Zadroga.