17-letnia Weronika Kadłubowicz pochodzi z Mieleszyna – wsi leżącej niedaleko Gniezna. Jak sama mówi, w dzieciństwie często zmieniała miejsce zamieszkania, aż w końcu trafiła wraz z rodziną do Wągrowca, w którym osiadła na dłużej. I choć już od najmłodszych lat zdradzała talenty i ciągoty do sportu, biorąc udział we wszelakich zawodach biegowych już w pierwszych klasach szkoły podstawowej, dopiero w Wągrowcu ktoś naprawdę dostrzegł jej potencjał. Od kilku lat współpracuje z trenerem Januszem Szostakiem, startując w barwach Orkanu Środa Wielkopolska. Sama zawodniczka ceni sobie treningi pod okiem wągrowczanina i zarzeka się, że nawet na studiach nie chce zmieniać barw klubowych, aby pozostać pod opieką Szostaka. Opowiada, że z charakteru jest raczej osobą, z którą codzienne obcowanie nie należy do najprostszych. Trenerowi świetnie się to udaje. Ma dobre podejście do zawodniczki, a metody treningowe przynoszą sukcesy i ciągły progres. Srebro mistrzostw Polski to kolejny objaw doskonałej współpracy.
Srebro? Niedosyt!
Weronika Kadłubowicz zdobyła wicemistrzostwo Polski z rekordem życiowym - 4889 punktów. Zwyciężyła w konkurencjach biegu na 100 metrów przez płotki i biegu na 200 metrów. Była druga w skoku w dal i skoku wzwyż, trzecia w pchnięciu kulą. W rzucie oszczepem i biegu na 800 metrów uplasowała się poza podium.
Jak sama podkreśla - jest zadowolona ze srebra, choć wie, że w kilku konkurencjach mogło pójść jej jeszcze lepiej. Z czego wągrowczanka jest najbardziej zadowolona?
Zdecydowanie najbardziej zadowolona jestem z płotków i biegu na 200 metrów - w sumie zwłaszcza z dwusetki, ponieważ pobiłam tam rekord życiowy z czasem 25,92. Wyładowałam w tym biegu całą złość po nieudanym dla mnie pchnięciu kulą. Plotki z kolei to dla mnie najbardziej stresująca konkurencja. Można popełnić w niej wiele błędów technicznych i mam tylko jedną szansę, żeby wszystko ze sobą zgrać, bo przecież powtórki biegu nie będzie.
Nie patrzeć na innych
Mistrzynią Polski U18 w siedmioboju kolejny raz została Marleen Baas, która zdaje się być zdecydowaną dominatorką tej dyscypliny. Pokonała Weronikę o nieco ponad 500 punktów. Wągrowczanka ruszyła jednak w samotną pogoń za złotą medalistką, bo sama nad trzecim miejscem miała bardzo podobną przewagę. Mimo swojego młodego wieku Weronika podchodzi ro tej rywalizacji niezwykle dojrzale.
Staram się nie myśleć o miejscu, ani nie patrzeć na innych. Skupiam się na sobie i na tym, żeby dać z siebie wszystko. Trzeba przyznać że Marleen jest w świetnej formie i trudno jest mi jej dorównać, ale ja lubię wyzwania, które są dla mnie bardzo motywujące do dalszej pracy .
Jedziemy dalej!
Na świeżo upieczoną wicemistrzynię Polski czeka teraz zasłużony odpoczynek, a potem szlifowanie formy na kolejne niezwykle ważne wydarzenia. Na łamach naszego portalu Weronika pragnie złożyć kilka podziękowań.
Najbardziej chciałabym podziękować mojemu trenerowi - Januszowi Szostakowi. Za cierpliwość i czas jaki poświęca na przygotowanie mnie do startów, za to że zawsze we mnie wierzy i motywuje w ciężkich dla mnie chwilach. Dziękuję również pani Marcie Gogolewskiej, dyrektor OSiRu za możliwość korzystania obiektów w Wągrowcu oraz pani Danucie Chosińskiej, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Marii Konopnickiej za udostępnienie mi do treningów sali sportowej. Chciałabym też bardzo podziękować rodzinie i przyjaciołom na których zawsze mogę liczyć.
Gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?