Liczne oszustwa i kara odsiadki - policja złapała 30-latka. Łącznie ma postawionych 35 zarzutów dokonania i usiłowania oszustw

Był poszukiwany - został złapany. 30-latek ze Skoków ma do odsiadki pół roku za liczne kradzieże. Dodatkowo będzie odpowiadał za przestępstwa, o które podejrzewają go śledczy, w sprawie wyłudzeń telefonów. Mężczyzna był zatrzymany w ubiegłym tygodniu.

Sposobem na zarobek miała być sprzedaż telefonów, które wyłudził od firmy telekomunikacyjnej. Wykorzystując dane osobowe członków rodziny zawierał umowy o świadczenie usług. Na podstawie tych umów, kupował w systemie ratalnym smartfony różnych producentów, które wraz z kartą sim odbierał od kuriera, uiszczając jedynie kwotę pobrania. Mężczyzna nie wywiązywał się ze spłaty rat zawartych w umowie. W ten sposób dokonał 7 transakcji odbierając telefony rożnych marek powodując straty firmy telekomunikacyjnej na łączną kwotę 25.363 złotych

- relacjonuje oficer prasowy KPP Wągrowiec, asp. Dominik Zieliński
30-latek miał zamiar dalej wyłudzać. Podpisał umowy na dodatkowe 28 telefonów, jednak nie udało się tych umów zrealizować.

Powodem były liczne kradzieże, nawet z włamaniem, ale i kilka spraw związanych z przestępstwami narkotykowymi.

W dniu zatrzymania był poszukiwany do Aresztu Śledczego w Poznaniu w związku z zasądzoną wcześniej karą 6 miesięcy pozbawienia wolności za dokonanie przestępstwa kradzieży.

- dodaje asp. Dominik Zieliński

Telefony z kradzieży są zwykle po okazyjnej cenie. Niskie kwoty za taki aparat powinny dać sygnał, że może to być sprzęt kradziony. Jeśli był on kupiony wcześniej na umowę, jak w przypadku działań 30-latka, to w momencie, kiedy nie dokonuje się opłat, operatorzy blokują nie tylko kartę SIM, ale również aparat. I tylko po spłaceniu zobowiązań można wszystko odblokować.

30-latkowi łącznie postawiono 35 zarzutów.