Tak wspaniałego dziecka życzę każdej matce. Nigdy nie było z nim żadnych problemów. Uczynny, pomocny, grzeczny... Taki młody... - wylicza, z trudem powstrzymując łzy, Alicja Duda z Międzylesia.
- Dla niego nie było słów „nie”, „nie umiem”, „nie zrobię”. Cały czas się uczył. Szukał informacji. Kochał majsterkować - tak wspomina swego syna pan Kazimierz.
- To był jeden z wyróżniających się działaczy Ochotniczej Straży Pożarnej. Jedna z osób najprężniej działająca w Międzylesiu, ostatnio wybrany nawet zastępcą naczelnika jednostki - przyznaje Cyprian Wieczorek, prezes OSP gminy Damasławek. Jak wspomina pani Alicja, gdy tylko zawyła syrena, to jej syn był gotów do akcji.
- To on wraz z bratem bliźniakiem i szóstką innych kolegów założyli jako nastolatkowie drużynę młodzieżową straży. Wcześniej jej nie było. Zaczęli szkolenia, ćwiczenia, wyjazdy na zawody - przyznaje pan Kazimierz. W pamięciu wielu Marek Duda pozostanie jako uśmiechnięty i uczynny chłopak, działacz strażacki... Za dwa miesiące miał obchodzić swoje 26 urodziny.
Niestety, wydarzył się wypadek...
Więcej w dzisiejszym "Tygodniku Wągrowieckim"
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?