Minął rok... Jaki był 2018? Co się wydarzyło? "Tygodnik Wągrowiecki" podsumowuje ostatnie dwanaście miesięcy CZĘŚĆ 2.
Lipiec
„Pomoc doraźna to nie sklep. Nie spełniamy życzeń pacjentów” - to jedno z szokujących stwierdzeń jakie można było znaleźć w komunikacie wywieszonym w POZ wągrowieckiego szpitala. Treść wywołała wówczas wielkie kontrowersje wśród pacjentów. Ostatecznie kontrowersyjny regulamin zniknął.
W lipcu odbyła się także największa muzyczna impreza tego lata. Do Wągrowca zawitało Radio ZET. Na scenie wystąpiła Edyta Górniak, Sarsa, czy Mesajah.
Sierpień
3 sierpnia na cmentarzu w Mieścisku pożegnano Helenę Kowalewską z domu Gwozdowicz, odznaczoną medalem „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata”. Kobieta podczas wojny ukrywała 14-letnią Żydówkę Lusię Rozen - jedyną ocalałą z rodziny adwokata Arnolda Rozena, byłego współpracownika ojca. Helena Gwozdowicz brała również udział w tajnym nauczaniu. W sierpniu głośny był także apel znanej blogerki, uczestniczki Miss Lata na Pałukach... kobieta zaoferowała 100 tysięcy złotych nagrody za pomoc w ujęciu hejtera, który w sieci obrażał ją i jej córeczkę.
Również w sierpniu na ulicach Wągrowca można było zobaczyć defiladę wojskową. Ulicami stolicy naszego powiatu przemaszerowali rekonstruktorzy w mundurach z okresu Powstania Wielkopolskiego. Wówczas poświęcono także replikę sztandaru saperów.
W sierpniu informowaliśmy także o wydarzeniach na jednym z osiedli w Wągrowcu. „To anioły” tak o swoich sąsiadach mówili członkowie rodziny chorej Weroniki Spławskiej. Pierwsi z pomocą 24-letniej wągrowczance pospieszyli właśnie jej sąsiedzi.