O tej tragedii pisaliśmy na naszych łamach w marcu tego roku. W ogniu stanął stary parterowy budynek, który płomienie pożerały w zawrotnym tempie. W akcje ratunkową włączyło się bardzo wielu strażaków. Okazało się jednak, że pożar nie jest dziełem przypadku. W leśniczówce w Dobrzycy pod Piłą zwyrodnialcy pozbawili życia gospodarzy i żeby zatrzeć ślady zbrodni podpalili budynek. Sprawców ujęto, a jeden z nich przyznał się do winy.
Zbrodniarzom, którzy pozbawili życia leśniczego i jego żonę grozi dożywocie! Akt oskarżenia trafił do sądu okręgowego w Poznaniu. Prokuratura rejonowa w Złotowie oskarża bandytów o podwójne zabójstwo, zniszczenie mienia (przez podpalenie leśniczówki), kradzież i zniszczenie samochodu. Położona w głębi lasu leśniczówka była dla bandytów idealnym miejscem. Jak tłumaczyli się winni 31- Michał K. z Piły oraz 35- letni Rafał S. z Wałcza, podczas przejażdżki rowerowej zobaczyli schowany między drzewami dom i postanowili go okraść.
Sprawa poruszyła cały kraj. Dotknęła także jednego z wągrowczan, zamordowani leśnicy byli jego rodzicami. Po szybkiej akcji kryminalnych z Poznania ujęto zwyrodnialców, którzy ukrywali się przez 3 dni. W związku ze sprawą zatrzymano także trzeciego mężczyznę, okazało się jednak, że jest on niewinny.
Zbrodniarze szybko zostali osadzeni w areszcie. Jednego z nich ruszyło sumienie, od razu przyznał się do winy i złożył obszerne zeznania. Drugi nadal twierdzi, że jest niewinny.
Za brutalne morderstwo grozi im wyrok dożywotniego więzienia. Wszyscy, nie tylko w Dobrzycy, mają nadzieję, że proces rozpocznie się bardzo szybko, a sprawcy bestialskiego mordu otrzymają od sądu surowy wymiar kary. - Żadna kara nie zwróci nam rodziców, ale uważam, że sprawcy zasłużyli na dożywocie - przyznał rozmowie z dziennikarzami Tygodnika Pilskiego syn zamordowanych pan Bartosz.
Małżeństwo spoczęło na zabytkowym cmentarzu leśników w środku lasu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?