Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napadł z nożem i uciekł w las. Jest poszukiwany

Jarek Ziółkowski
Wągrowieccy policjanci przez cały czas poszukują bandyty, który zamaskowany z nożem napadł na sklep przy ulicy Kościuszki w Wągrowcu

Było spokojne wtorkowe popołudnie. W małym sklepie przy ulicy Kościuszki w Wągrowcu nic nie zwiastowało tego, co miało się za chwilę wydarzyć.

Jak udało się nam ustalić, 8 stycznia pomiędzy godziną 17, a 17.30 do sklepu przy ulicy Kościuszki nieopodal Miejskiego Domu Kultury wtargnął bandyta, który sterroryzował obsługę i ukradł około 350 złotych. Niestety stróże prawa nie mają portretu pamięciowego sprawcy, gdyż ten miał na głowie kominiarkę. - Przez cały czas prowadzimy czynności w tej sprawie. Próbujemy ustalić wszelkie okoliczności i przyczyny tego rozboju - powiedział rzecznik prasowy komendy powiatowej policji w Wągrowcu Łukasz Gulczyński.

Wągrowiecki „Rumcajs” wraz ze swoim łupem popędził w kierunku lasu po drugiej stronie drogi i ślad po nim zaginął. Chwilę później na miejscu zdarzenia pojawili się policyjni technicy, którzy zebrali więcej informacji.

Udało nam się też dotrzeć do osób, które kilka chwil po zdarzeniu wracały piechotą ulicą Kościuszki. - Wraz z kolegą wracaliśmy z treningu na siłowni. W tym samym czasie na parking po drugiej stronie ulicy podjechał duży policyjny radiowóz. Wysiadło dwóch funkcjonariuszy z walizkami i latarkami. Policjanci ruszyli w stronę lasu i czegoś szukali, to było pomiędzy godziną 18., a 19. - relacjonuje 23 letni wągrowczanin.

Jak poinformował nas Łukasz Gulczyński z wągrowieckiej policji, stróże prawa zostali wezwani przez kobietę, która tego feralnego dnia była w sklepie. Niestety nie udało się nam z nią skontaktować, ponieważ dzień po rozboju drzwi były zamknięte, a przed wejściem stał radiowóz.

- Kobieta zachowała się bardzo rzeczowo. Nie wpadła w histerię ani panikę - powiedział Gulczyński. - Oczywiście jej stan emocjonalny był adekwatny do całej sytuacji. W takim wypadku każdy z nas zachowałby się inaczej - dodał.

Można stwierdzić, że położony prawie na końcu ulicy i miasta sklep jest miejscem, które upodobali sobie złodzieje. Do podobnego napadu doszło tam także w 2006 roku. Wtedy sprawców udało się ustalić. Trzej mężczyźni, którzy dokonali rozboju zostali aresztowani przez policję.

Jeżeli wtorkowy rabuś wpadnie w ręce funkcjonariuszy czeka go niemała kara. Za popełnione przestępstwo grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Do podobnego zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku na terenie Skoków. Sprawcę złapano.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto