Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nożna Nielba: Kolejorz II zbyt silny. W 10 walczyli jak lwy!

Marcin Kotowski
Nożna Nielba: W pojedynku 32 kolejki ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej żółto – czarni do 70 minuty konsekwentnie realizowali swój plan. Po upływie tego czasu arbiter zdecydował iż goście grać będą w 10. Podobnie jak w rundzie zasadniczej, Nielbę pogrążył występujący tym razem w barwach Lecha Mateusz Klichowicz, autor 4 bramek w wiosennym spotkaniu z Gromem Plewiska

W pierwszej akcji Nielby zobaczyliśmy Adriana Mikołajczaka, który w raz z Polakiem, po serii podań obsłużył piłką nadbiegającego Pawła Krauza. Niestety uderzenie naszego młodego napastnika okazało się za mocne. W 5 minucie, po dobrej grze kombinacyjnej w środku pola, piłkę skasowała defensywa niebiesko – białych. 2 minuty później groźnie zaatakowali lechici.

Po przerzuceniu ciężaru gry na prawą stronę boiska sunęli oni wprost na bramkę Łagodzińskiego. Atak zatrzymał jednak kapitan Nielby – Maciej Klawiński, wybijając futbolówkę na aut. W 7 minucie do wykonania podyktowanego na 16 metrze rzutu wolnego podszedł nasz główny egzekutor tego stałego fragmentu gry, Michał Gruszka.

Na tej wysokości boiska nasza najlepsza lewa noga zazwyczaj nie zawodzi. Tak było i tym razem, Grucha bez zbędnych ceremonii wpakował piłkę do siatki bramki Lecha, wyprowadzając Nielbę na jednobramkowe prowadzenie. W 12 minucie spotkania Mikołajczak, wyrzutem z autu, obsłużył Jacka Figaszewskiego. „Figaś”, strzałem z daleka, posłał futbolówkę nad poprzeczką bramki poznaniaków. W 15 minucie arbiter odgwizdał wolego dla Lecha.

Gospodarze sprytnie przerzucili piłkę na lewą stronę boiska, chcąc z tam tond przypuścić atak na bramkę gości. Próbę tę uniemożliwił Patryk Sergiel, który został faulowany na wysokości 20 metra. W 17minucie,po błędzie niebiesko – białych sytuacji sam na sam nie wykorzystał Krauz. Takie niewykorzystane sytuacje mszczą się szybko. 2 minuty po tym rzut rożny z prawej strony, na bramkę dla Lecha zamienił jego obrońca – Wiktor Witt, doprowadzając jednocześnie do wyrównania.

Po tej bramce gospodarze nacisnęli mocniej na przyjezdnych. W tym czasie pełne ręce roboty miał Patryk Łagodziński. Najpierw wybronił on groźny strzał, wybijając piłkę na kornera z prawej strony, następnie odbił strzał oddany przez Lecha z wolego na 25 metrze. W 23 minucie żółty kartonik obejrzał Miłosz Małachowski. 7 minut po tym, prowadzenie mógł uzyskać Patryk Sergiel, który z 30 metra silnie uderzył na bramkę Makuchowskiego.

Piłka minimalnie minęła prawy słupek. W 33 minucie pojedynku Sergiel podał do Figaszewskiego, który po błędzie obrony poznaniaków, uruchomił Polaka. „Polo „ wykorzystał to podanie pokonując golkipera Lecha, ustalając tym samym rezultat pierwszej połowy. W 34 minucie lechici nie zdołali wykorzystać kornera ani wolnego podyktowanego przez sędziego na 15 metrze. W 40 minucie znakomitą obroną popisał się Sergiel.

Niestety drugą żółtą, a tym samym czerwoną kartką, ukarany został Małachowski i choć decyzja ta była mocno kontrowersyjna, to musiał on udać się do szatni. Po takiej decyzji arbitra Nieba zepchnięta została do defensywy, upatrując swej szansy w obronie korzystnego wyniku. Do końca pierwszej odsłony jeszcze dwukrotnie musiała bronić dostępu do swojego pola karnego.

W pierwszej połowie obejrzeliśmy dobrą, równorzędną grę z obydwu stron. Nieco może pochopna decyzja arbitra sprawiła iż druga część pojedynku nie zapowiadała się już tak ekscytująco, gdyż zmuszona do obrony, pomniejszona o jednego zawodnika Nieba, nie mogła nawiązać równej walki z tak wysokiej klasy rywalem.

W drugiej połowie spotkania Pawła Krauza zmienił Adrian Pietrowski, któremu trener wyznaczył szukanie bramki, która pozwoliłaby uzyskać bezpieczny dystans jeśli idzie o wynik. 5 minut po pierwszym gwizdku , po podaniach Polaka i Klawińskiego, piłę otrzymał Figaszewski. Jacek silną bombą w lewy narożnik bramki mógł otworzyć wynik drugiej części spotkania. Niestety dobrą intuicją popisał się bramkarz Lecha. 5 minut po tym przed kolejną szansą, po podyktowanym na 30 metrze rzucie wolnym, stanął Gruszka.

Tym razem nie zdołał on jednak zaskoczyć poznańskiego golkipera. Gospodarze czując przewagę ilościową naciskali na żółto – czarnych. W 60 minucie gospodarze niebezpiecznie wyrzucali piłkę z autu w okolicy naszego pola karnego, jednak akcję przerwał sędzia liniowy podnosząc chorągiewkę na znak spalonego. 2 minuty później lechici nie wykorzystali kornera z lewej strony boiska. W 64 minucie do dobrej piłki doszedł Figaszewski. Po jego uderzeniu piłka minęła prawy słupek. Chwilę po tym Gruszka podczas wykonywania wolnego posłał futbolówkę tym razem obok lewego słupka bramki poznaniaków.

W 69 minucie Jan Bednarek rzut rożny z prawej strony, zamienił na wyrównującą bramkę dla gospodarzy. 2 minuty później akcję Lecha zatrzymał, dobrze ustawiony w polu karnym , Gruszka. W 74 minucie po faulu na Sergielu, na wysokości 45 metra, „Grucha” dobrze dośrodkował do Pietrowskiego. Silne uderzenie Adriana minęło minimalnie prawy słupek. Po tej akcji Kacpra Wierzbickiego zmienił Jasiu Wiśniewski. W 75 minucie, po błędzie Mikołajczaka, pogromca Nielby z rundy wiosennej, zdobywca 4 bramek w spotkaniu z Gromem Plewiska a obecnie napastnik Lecha II, Mateusz Klichowicz, pokonał Patryka Łagodzińskiego, wyprowadzając swą drużynę na pierwsze w tym spotkaniu powadzenie. Po stracie tej bramki z nielbistów zeszło nieco powietrze.

Grający w osłabieniu oraz z świadomości konieczności gonienia wyniku goście pozwalali na zbyt dużo ofensywie Lecha. Przyniosło to 4 bramkę dla Lecha, zdobywcą której został Klichowicz… W 79 minucie Mikołajczaka zmienił Mateusz Piechowiak. W tym samym czasie ładną akcję przeprowadził Pietrowski. Po jego strzale piłka zatrzepotała w zewnętrznej stronie bocznej siatki bramki Lecha. W odpowiedzi poznaniacy przeprowadzili szybką kontrę, lewą stroną, którą zakończyli mocnym uderzeniem tuż nad poprzeczką bramki Nielby. Żółto –czarni próbowali jeszcze zdobyć kontaktowego gola. W 84 minucie przed taką szansa, kolejny raz stanął Michał Gruszka. „Grucha” swoim zwyczajem posłał torpedę lewą nogą. Piłka szła idealnie w światło bramki, jednak bramkarz, z niemałym kłopotem, zdołał ja wyciągnąć końcówkami palców. W 89 minucie, po błędzie Łagodzińskiego, gwóźdź do trumny wągrowczan wbił Arek Gieraszek, ustalając tym samym wynik całego spotkania na 5 : 2.
Zapewne czerwona kartka zrobiła swoje.

Trudno nawiązać wyrównaną walkę z tak dobrym przeciwnikiem. Mimo tego gra naszych chłopaków wyglądała przyzwoicie, choć nie ustrzegli się oni pewnych błędów, które zostaną z pewnością skorygowane przez wągrowieckich szkoleniowców.

Przed nami kolejne spotkania z równie silną drużyną z Warlubia, w którym Nieba będzie szukała swoich punktów. W spotkaniu tym zobaczymy już pewnie kontuzjowanego w meczu z Dopiewem „Anka”, oraz pauzującego za kartki Roberta Willischa.

Marcin Kotowski, współpraca: Michał Kasper

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto