- Otrzymaliśmy zgłoszenie od policji z prośbą o otwarcie mieszkania - wyjaśnia Tadeusz Stasiak, rzecznik prasowy wągrowieckiej straży.
Po otwarciu lokalu przez strażaków do środka weszli ratownicy pogotowia i lekarz. Niestety, mężczyzna już nie żył. Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, zgon nastąpił minimum kilka godzin przed wejściem do mieszkania ratowników.
- Zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Przybyły na miejsce lekarz wykluczył działanie osób trzecich - wyjaśniają policjanci.
Przypomnijmy, że mężczyzna to syn brutalnie zamordowanego małżeństwa leśników z Dobrzycy. Mężczyzna był oskarżycielem posiłkowym w procesie przeciwko zabójcom swoich rodziców. O sprawie będziemy informować na bieżąco na łamach naszego portalu. Duży materiał także w najbliższym wydaniu "Tygodnika Wągrowieckiego".
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?