MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Palikot w Wągrowcu [ZDJĘCIA]

JAR/ADE
Fot. Arkadiusz Dembiński
W sobotę Janusz Palikot starał się namówić wągrowczan do poparcia swojego ruchu. Na spotkanie z politykiem do sali kina MDK przyszło kilkadziesiąt osób. Po kilkunastominutowym wystąpieniu Palikota była możliwość zadawania mu pytań. Zebrani mogli zabrać z sobą do domu książki autorstwa Palikota z jego własnoręczną dedykacją.

Nadal jest pan człowiekiem bogatym?
- Na warunki polskie tak. Choć na serio byłem bogaty dziesięć lat temu. Dziś jestem już tylko dobrze sytuowany.

Jak bardzo? Ponoć prywatny samolot musiał pan sprzedać? Czy to oznacza, że do polityki tak wiele pan musi dokładać?
- Na rzecz Ruchu Poparcia Palikota wydałem ponad 3,5 miliona złotych. Od 6 lat nie zarabiam tylko wydaje oszczędności.

W takim razie po co człowiekowi majętnemu polityka? Dla władzy i prestiżu?
- Polityka to nie kwestia zarabiania pieniędzy. Polityka to konieczność w walce o pokonanie śmierci. Człowiek chce coś po sobie zostawić, to po pierwsze, a po drugie, bez dania czegoś innym my sami jesteśmy jacyś kalecy. Polityka jest nie tyle dla mnie, ile dla innych, ale to jakimś rykoszetem i tak do mnie wraca.

W jakimkolwiek momencie żałował pan odejścia z PO?
- Nie żałuję odejścia z Platformy. PO dziś to tylko partia władzy. Platforma jest już politycznie i społecznie martwa.

Jeździ pan po Polsce, małych miasteczkach. I co pan słyszy i dostrzega, czego z perspektywy Warszawy nie widać?
- Polacy chcą zmiany, chcą postępu, mają oczekiwania, są gotowi do wysiłku. Przy całej biedzie, to polskie społeczeństwo jest w dobrej kondycji. Chcemy państwa przyjaznego, nowoczesnego, świeckiego, społecznego

Te spotkania bywają trudne? Przecież jest pan politykiem wzbudzającym spore emocje, więc pewnie sporo osób szczerze pana nie znosi… Jak to okazują?
- Właśnie emocje są najważniejsze, bez emocji polityka nie ma sensu. Im więcej emocji na spotkaniach  tym lepiej.

Mówią o panu polityczny celebryta, błazen... Doskwiera taka łatka? 
- Gdybym myślał o łatkach, to dalej zbijałbym palety w Biłgoraju a nie włóczył się po świecie. Łatki to problem tych, co mi je chcą przykleić. Ja wiem, że postępowałem słusznie, że tak trzeba. I bardziej bym się bał polityków, którzy są nadmiernie serio a nie tych, którzy są gotowi utracić część reputacji, ale w słusznej sprawie.

Legalizacja marihuany to element taktyki, aby zdobyć poparcie młodzieży? Dlaczego jest pan za legalizacją?
- Marihuana jest mniej toksyczna niż piwo czy papierosy, nie uzależnia i pali ją połowa naszej młodzieży. Zasadne jest inne pytanie: dlaczego wciąż nie jest legalna?

Tak szczerze, wciąż pan wierzy w to, że Ruch Poparcia Palikota wejdzie do Sejmu? Sondaże dają wam 1, 2 procent poparcia...
- Mamy pomiędzy 8 i 10 procent poparcia. Gdyby sondaże miały rację to w 2005 roku prezydentem byłby Donald Tusk a nie Lech Kaczyński, a w 2007 wygrałby PiS a nie PO. Sondaże to iluzja.

A co jeśli Ruch Palikota nie wypali? Nie wejdziecie do Sejmu, a poparcie nie przekroczy 2 procent? Kim wtedy będzie Janusz Palikot?
- Wypali. Będziemy w Sejmie.

Jest pan człowiekiem, który chce wiele zmienić w naszym kraju, w jakiej Polsce chce żyć Janusz Palikot?
- Polska nowoczesna to Polska obywatelska; więcej referendów, więcej głosu ludzi, a mniej partyjniactwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto