Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panie Burmistrzu, czas się wziąć do roboty...

Joanna Pacan
Minęło dziewięć miesięcy od momentu, kiedy burmistrzem został Krzysztof Poszwa. Co zmieniło się przez ten czas? Czy to okres stracony?

Powiew świeżości. Całkiem nowe spojrzenie na Wągrowiec. Dynamiczny rozwój miasta, które ma się stawać bardziej przyjazne mieszkańcom i co także bardzo istotne bardziej nowoczesne. Oczekiwania wobec nowego burmistrza Krzysztofa Poszwy były spore. Wielu uważało, że najwyższa pora na zmianę w wągrowieckim ratuszu, że era Stanisława Wilczyńskiego już się skończyła, że potrzeba nowego spojrzenie na miasto. To miał zagwarantować o pokolenie młodszy od swojego poprzednika Poszwa. Od momentu przekazania przez Wilczyńskiego insygniów władzy burmistrzowskiej minęło już ponad 280 dni. Od tylu burmistrzem jest Krzysztof Poszwa. Znacznie więcej niże przysłowiowe 100 dni na wdrożenie się. Co więc przez ten czas zrobił Poszwa?

On przekonuje, że sporo. Lista jego dokonań z tego okresu przesłana przez niego do naszej redakcji ma aż 30 pozycji. Co ciekawe, nie brakuje na nich inwestycji. Burmistrz chwali się między innymi dokończeniem rewitalizacji terenów pokolejowych i dworcem oraz budową Zakładu Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Kopaszynie. Należy jednak nadmienić, że pierwsza inwestycja była sztandarową jego poprzednika, zapoczątkowana przez niego. Druga świetnie, że powstaje, jednak dlaczego znów z tak potężnym opóźnieniem od pierwotnych zamierzeń terminowych? Burmistrz chwali się także między innymi przebudową części ulicy Wierzbowej - dziś Alei Polinowa, czy ulicy Skrajnej.

To jednak, podobnie jak dworzec, inwestycje, która rozpoczął jego poprzednik. Plac 600-lecia, którym także się chwali, powstał w ramach budżetu obywatelskiego, rozpisanego także przez jego poprzednika. Sa jednak i nowe inwestycje: wymiana siedzisk w amfiteatrze, utworzenie sali rehabilitacyjnej w przedszkolu nr 2, rozpoczęcie prac remontowych budowy „campingu” na terenie OSiR, przygotowanie projektu rozbudowy Muzeum Regionalnego, przygotowanie dokumentacji projektowej dotyczącej ulic: Kcyńskiej, Przemysłowej, Średnia – Kcyńska, Kościuszki, terenów „za sądem”. Burmistrz przekonuje, że przeprowadził też reorganizację wągrowieckiego ratusza oraz zlikwidował Miejski Ośrodek Informacji Europejskiej i Gminne Centrum Informacji.

W Wągrowcu jednak coraz głośniej słychać głosy tych, którzy oczekiwali czegoś więcej. Coraz wyraźniej można usłyszeć, że Poszwa wszedł jakby w buty Wilczyńskiego, rozpoczęło się administrowanie, a brakuje wizji rozwoju. Sztandarowe pomysły burmistrza, jak choćby łączenie wągrowieckiej kultury w jeden organizm, czy likwidacja straży miejskiej zostały rozpoczęte i... trafiły do szafy. Nowych spektakularnych inwestycji też brakuje. Kończone są tylko te poprzednika.
Coraz głośniej mówi się, że należy kończyć okres wdrażania, a rozpocząć zmienianie miasta. Co ciekawe, takiego zdania jest nawet szef klubu radnych, z którego wywodzi się sam burmistrz.
Czy włodarz weźmie sobie do serca te słowa, weźmie się do pracy i rozpoczną się zmiany, których oczekują wągrowczanie, którzy mu zaufali pod koniec minionego roku.?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto