Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjant z Wągrowca, podczas prywatnej podróży, natrafił na wypadek. Natychmiast zareagował

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
Policjantem jest się zawsze, nawet wtedy, kiedy nie jest się akurat na służbie. Udowodnił to Wągrowiecki policjant ruchu drogowego sierż. Miłosz Maciejewski, który wracając z prywatnego wyjazdu, pomógł uczestnikom wypadku drogowego.

Policjant z Wągrowca, wracając z majówkowego wypoczynku, zauważył dwa rozbite samochody i potrzaskane rowery na DW 190 pomiędzy Margoninem a Szamocinem. Jeden z samochodów - czarny Peugeot stał na jezdni kolejny był zepchnięty na pobocze i stał przy drzewach. Zauważył również dwóch rowerzystów - kobietę i mężczyznę siedzących na prawym poboczu. Funkcjonariusz niezwłocznie zareagował.

- Dosłownie moment wcześniej doszło w tym miejscu do zdarzenia drogowego. Nie było chwili do stracenia, trzeba było działać. Policjant szybko ocenił sytuację, zauważył jak z jednego pojazdu wyszły trzy osoby - małżeństwo z 4-letnim dzieckiem. Z doświadczenia zawodowego funkcjonariuszy wynika, że uczestnicy takich zdarzeń są w szoku i często mogą być zdezorientowani. Pierwsze kroki policjant skierował do rowerzystki. Kobieta siedziała na poboczu. Jej rower i rower jej męża leżały obok. Szybkie zapytanie o dolegliwości rozpoczęło selekcję poszkodowanych. Kobieta w rozmowie logicznie się wypowiadała stwierdziła że nie odniosła obrażeń, sprawdził jej stan ogólny z uwagi na wcześniejszy zabieg ręki - czytamy na internetowej stronie policji w Wągrowcu.

ZOBACZ TAKŻE

Jak relacjonuje rzecznik wągrowieckiej policji, funkcjonariusz następnie skierował swoje kroki do matki z dzieckiem stojącej przy samochodzie. Chłopiec miał widoczny krwotok z buzi i płakał. Był na rękach matki. Był nieufny i nie chciał nic mówić, jednak policjant przełamał stresującą barierę, zaczął z nim rozmawiać. Jak zapytał o imię i kontynuował rozmowę, chłopiec się uspokoił. Okazało się, że w wyniku uderzenia, przygryzł sobie wargę lub język, stąd krwawienie.

- Następnie policjant ocenił stan kierującego Peugeotem. Kierowca miał rozciętą głowę. Policjant przekazał mu opatrunek z apteczki , do uciskania rany. Kierowca w kolejnym pojeździe - Citroenie jechał sam, w wyniku zdarzenia doznał szoku, ale nie miał obrażeń. Na miejscu zatrzymali się też kolejni przyjezdni kierowcy, którzy poproszeni przez policjanta, pomogli zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Rozstawiono trójkąty ostrzegawcze i pomogli czuwać nad uczestnikami do czasu przyjazdu służb - dodaje przedstawiciel wągrowieckiej komendy.

Policja przypomina, że na każdym kierowcy ciąży obowiązek udzielenia pierwszej pomocy. Minimum, to wezwać służby ratunkowe, dzwoniąc pod numer alarmowy 112 i przekazać informację o zaistniałej sytuacji. Jednak nie trzeba się bać i można zrobić coś więcej, czasami wystarczy porozmawiać, co już jest nieocenioną pomocą dla uczestników kolizji i wypadków. A jeżeli czujemy się na siłach, warto przeprowadzić rozpoznanie urazowe i wstępnie opatrzyć rany, jak to uczynił nasz policjant.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto