Na aquapark w Wągrowcu wielu jego mieszkańców czekało od dawna. O tej inwestycji mówiło się od lat, ale wciąż ją odkładano. W styczniu tego roku jednak wreszcie stanął wykończony i gotowy do otwarcia piękny aquapark. I właśnie już tu w przeddzień samego otwarcia doszło do pierwszych rozczarowań wągrowczan. Okazało się bowiem, że nikt ze zwykłych mieszkańców miasta nie mógł przyjść na otwarcie obiektu. Obecne mogły być tylko ważne persony. Co więcej, wągrowczanom tłumaczono, że żadnego uroczystego otwarcie nie ma, a jednocześnie wewnątrz obiektu organizowano wielką fetę.
Nie było trzeba czekać długo na kolejne wpadki. U wielu wągrowczan do dziś złość wywołuje sama myśl o żarcie, jaki zrobiła im prezes aquaparku Anita Wiczyńska. W przeddzień wiosny zaprosiła wszystkich nad Jezioro Durowskie. Na plażę przybył tłum, aby zobaczyć, co to będzie działo się na tafli jeziora. Nie było nic. Chodziło tylko o to, aby przyciągnąć ludzi do aquaparku. Czy już wówczas zauważono pierwsze spadki frekwencji?
Ostatnio natomiast okazało się, że w szatniach aquaparku są... kamery. Zamontowano je tam, bo zdaniem pani prezes osoby odwiedzające basen nie umieją się zachować i oddają kał, gdzie popadnie oraz demolują szatnie.
Dziś wiemy, że z pracy w aquaparku odchodzi jego prezes, która ponoć tak wyśmienicie pracowała. Czy wpływ na to miał drastyczny spadek odwiedzin w wodnym królestwie?
Nam udało się dowiedzieć, że Wiczyńska już niebawem podejmie pracę jako dyrektor odpowiadający za zarządzanie obiektami sportowymi na terenie gminy Czerwonak.
więcej w Tygodniku Wągrowieckim
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?