Mury XIV-wiecznego zamku w Gołańczy, dawnej siedziby jakże znanego w całym naszym regionie rodu Pałuków, oplotły już szczelnie rusztowania. - Prace remontowe rozpoczęły się w połowie czerwca - tłumaczy Mieczysław Durski, burmistrz Gołańczy.
Przez ostatnie lata gołaniecki zamek niszczał. Obiekt przechodził ciągle z rąk do rąk.
Prywatni właściciele twierdzili, że będą remontować zabytkową wierzę mieszkalno-obronną jednak zwykle tylko na górnolotnych zapowiedziach się kończyło.
Dlatego też władze Gołańczy postanowiły przejąć najbardziej charakterystyczny obiekt w mieście. Udało się. Zamek stał się znów własnością miasta. - Pozwoliło nam to na rozpoczęcie kroków, które mają na celu ratunek tego jakże cennego historycznie obiektu - przyznaje burmistrz.
Nie da się ukryć, że jest to ostatni dzwonek, aby uratować znaczną część obiektu. Zaczął przeciekać dach zamku. Do piwnic XIV-wiecznej budowli wdarła się woda. Jednak w najgorszym stanie była brama wjazdowa na teren zamku. Popękała i groziła zawaleniem.
- Chcieliśmy ją już wcześniej ratować we własnym zakresie jednak nie pozwolił na to konserwator. Dlatego została ona zabezpieczona specjalnymi podporami od zawalenia.
Teraz udało się nam uzyskać około 200 tysięcy złotych z ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego, około 270 tysięcy dołożyliśmy z budżetu miasta i gminy. Pozwoli to uzbierać sumę potrzebną na pierwszy etap prac remontowych przy zamku.
Czytaj więcej w Tygodniku Wągrowieckim
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
