Remont ulicy Antoniewskiej w Skokach. Mieszkanka skarży się na fatalny stan drogi. "Tu można koła pourywać!"

W lutym rozpoczęły się prace na ulicy Antoniewskiej w Skokach. Wcześniej mieszkańcy skarżyli się na stan wchodzącej w ciąg dróg powiatowych ulicy. Na znacznej jej długości nie ma chodników, kanalizacji odprowadzającej wody opadowe.

Początkowo prace ruszyły z zamachem. Wycięto część drzew. Z części ulicy zerwano asfalt, ułożono potrzebne instalacje podziemne. Zamontowano nowe lampy. Zgodnie z podpisanymi umowami, prace mają potrwać do końca sierpnia 2022 roku.

Z czasem jednak tempo prac zwolniło. Już w czerwcu informowaliśmy, że na drodze nie pracują drogowcy. Pozostawiono na niej jednak odcinki pozbawione asfaltu, w których dodatkowo utworzyły się sporej wielkości dziury.

- Tu można koła pourywać - skarży się pani Ewa z gminy Skoki.

Jak tłumaczy, ulicą Antoniewską musi jeździć każdego dnia, dowożąc między innymi dzieci do szkoły. Informacje o fatalnym stanie drogi, jak wyjaśnia, przekazywała już "do powiatu", który jest odpowiedzialny za prace.

- Nic tu jednak się nie zmieniło - żali się mieszkanka, przesyłając zdjęcia pokazujące jak wygląda aktualnie ulica.

Skontaktowaliśmy się tej sprawie z Robertem Torzem, dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg w Wągrowcu. Jak przyznaje dyrektor, stan ulicy jest mu znany. Był na niej w ostatnich dniach osobiście.

- Zwróciliśmy się już do wykonawcy o poprawę przejazdu przez plac budowy. Po ostatnich deszczach stan przejazdu pogorszył się - przyznaje dyrektor.

Przypomnijmy, że wartość zadania to 8 milionów złotych. 4,4 miliona złotych to dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych.