Rodzice: Nie pozwolimy na likwidację!

O szkołę, do której uczęszcza dziś ponad setka uczniów, na spotkaniu w świetlicy w Niemczynie walczyli rodzice.
- Jeśli liczba oddziałów jest zbyt mała, to może zamiast likwidować szkołę, warto pomyśleć o dołączeniu do niej kolejnych wsi. Postulujemy też za utworzeniem gimnazjum. Budynek jest na tyle duży, że bez problemu pomieści dodatkowe trzy oddziały - mówiła Agnieszka Łapacz.

- Jestem byłym uczniem tej szkoły. Dawniej było tutaj 17 oddziałów, dziś jest zaledwie 10. Zdaniem wójta gimnazjum nie może powstać, bo szkoła jest zbyt mała. Skurczyła się? Budynek jest po remontach, a gimnazjum to zaledwie trzy oddziały. Czy transport dzieci do Damasławka nic nie kosztuje? W Damasławku dzieci spotykają się z przemocą, jak to wpływa na ich psychikę i naukę? Przecież 6-latek to jeszcze dziecko. Uczniów, którzy mają trafić z Niemczyna do Damasławka skazujemy na chrzest w toaletach, a to co dzieje się w świetlicy zasługuje na ochronę. Niektórzy rodzice wysyłają swoje dzieci do szkoły w Wągrowcu, po tym jak ich starsze rodzeństwo przeszło przez placówkę w Damasławku. Apeluję! Zostawmy najmłodszych pod troskliwą opieką w Niemczynie. Ich zdrowie i dobro powinno być dla nas najważniejsze - mówił Tomasz Rozmarynowski.

I chociaż Niemczyn ma w składzie rady swoich przedstawicieli, to Sławomir Buk wstrzymał się od głosu w sprawie likwidacji szkoły. - W tej szkole pracuje moja żona, myślicie państwo, że mi na niej nie zależy - bronił się rajca atakowany przez rodziców.

- Na zebraniu jasno naświetliliśmy sprawę, nie wiem co jeszcze mógłbym dodać. Warto nadmienić, że uchwała, która wywołała tyle szumu, jest intencyjna i ma na celu przeprowadzenie konsultacji. Potrzebne będą jeszcze opinie, na podstawie których rada podejmie ostateczną decyzję. Przypuszczam, że jeśli determinacja rodziców nadal będzie tak ogromna, to placówka w Niemczynie nie zostanie zlikwidowana - wyjaśnił przewodniczący rady gminy Wojciech Ollek.