Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rolnicy: Burmistrzu nie znajdziesz pieniędzy w naszych kieszeniach

JAR, MON
Jarosław Ziółkowski
Czara goryczy została przelana. Gospodarze z gminy Gołańcz protestowali przed urzędem. Domagali się obniżenia stawki podatkowej, która wzrosła ponad 100 procent

W nowym roku kryzys dopadł także rolników. Najbardziej dotknięci poczuli się jednak gospodarze w gminie Gołańcz. W miniony poniedziałek tłumnie zebrali się pod gołanieckim urzędem z przygotowaną przez siebie petycją.

- W imieniu rolników gminy Gołańcz zwracamy się do rajców o obniżenie stawki podatku rolnego w 2012 roku do wartości jaka obowiązywała w roku ubiegłym - napisali rolnicy. Gospodarze żądali również, aby ich pismo zostało potraktowane jako wniosek i trafiło na obrady dzisiejszej (piątkowej) sesji rady miejskiej.

- Prowadzę 36-hektarowe gospodarstwo. Przed rokiem płaciłem 4, 407 zł podatku. Po pod-wyżce przyjdzie mi zostawić w kasie miejskiej aż 9,131 złotych w ciągu roku. To jakiś absurd! Podnieśli podatek aż o 108 procent - nie kryje oburzenia Ryszard Abram z Tomczyc.

- Mamy największy podatek w powiecie i być może w kraju. Pierwszą ratę mieliśmy zapłacić do 15 marca, trzeba będzie zacisnąć pasa i wzbogacić kasę gminy - dodaje rozgoryczony.

Jak poinformowali gospodarze cała kwota podzielona jest na cztery raty, a jej wysokość jest uzależniona od ilości hektarów.
W protest włączyli się nie tylko gospodarze, ale również przedstawiciele kółek i izb rolniczych oraz grup producenckich.

- W czwartek o godzinie 20. spotykamy się w Laskownicy Wielkiej w związku z piątkową sesją, na której pojawią się przedstawiciele kółek rolniczych. Chcemy przygotować się do niej od strony prawnej. Po wyjściu od burmistrza Durskiego rolnicy pozytywnie odebrali przebieg rozmów. Pojawiła się iskierka nadziei, że włodarz pozytywnie rozpatrzy przygotowaną przez nas petycję - mówił w poniedziałek Leszek Stachowiak, przedstawiciel izb rolniczych. - Wiadomo, że jeśli gmina obniży podatki to będzie oszczędzać na czymś innym, może wyłączy oświetlenie - ironizował Stachowiak.

Rolnicy z gminy Gołańcz uzasadniali swoje protesty krytyczną sytuacją finansową. Ich zdaniem na ten stan ma wpływ bardzo wiele czynników, między innymi zeszłoroczne przymrozki wiosenne i niesprzyjająca aura podczas żniw, brak pomocy ze strony gminy i państwa, kupno drogiego materiału siewnego oraz obniżenie o 10 procent dopłat bezpośrednich.
- Przy opodatkowaniu najwyższą z możliwych stawką podatku tracimy płynność finansową, część staje nawet przed widmem bankructwa - grzmieli rozgoryczeni gospodarze.

Przedstawiciele rolników udali się również do burmistrza Durskiego, gdzie przedstawili mu swoje postulaty.
- Jesteśmy wielką rodziną, gmina to my dlatego będziemy rozważali tę petycję - przyznał włodarz. Jego słowa nie zadowoliły jednak przedstawicieli zebranych pod urzędem rolników.

Czytaj więcej w Tygodniku Wągrowieckim

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto