Po czterech dniach podróży przekroczyli granicę Wielkopolski. Przejeżdżając przez Zalew Sulejowski, skorzystali z kapeli. – Czasem rozbijamy namiot na wolnym polu a czasem zatrzymujemy się na nocleg u dobrych ludzi - relacjonuje Karolina. W Solcu podróżnicy przeprawiali się promem przez Wisłę. - Zdążyliśmy na ostatni kurs – wyjawia Aleksander.
Kolejne większe miasto przez które przejeżdżali to Lublin – Tam zobaczyliśmy jeżdżące trolejbusy. Dziś to już niecodzienny widok - dodaje Karolina.
W poniedziałek 25 lipca Karolina i Olek dotarli na Ukrainę. - Ukraińcy nigdy nie widzieli tandemu i wzbudza on duże zainteresowanie - mówi para.
Wschodni sąsiedzi okazali się bardzo mili i pomocni dla naszych podróżnych. – Pierwszą noc spaliśmy u przypadkowych ludzi, do których zapukaliśmy. Lał deszcz. Gospodarze okazali się bardzo gościnni.
Przygotowali pyszny ukraiński obiad czyli kartofle ze słoniną, kiełbasą oraz sałatkę z pomidorów. Poczęstowali też wódką. Aby się odwdzięczyć Olek przewiózł tandemem córki gospodarzy Wanię i Tanię po wsi – mówi Karolina i zaraz dodaje: - kiedy ruszaliśmy dalej w drogę dostaliśmy ziemniaki i kompot na drogę.
W ostatnią niedzielę lipca rowerzyści dotarli do ostatniej wioski nieopodal białoruskiej granicy. Tam Karolina i Olek znaleźli porzuconego szczeniaka. - Kupiliśmy koszyk i piesek pojedzie z nami w dalszą drogę. Nazwaliśmy go Sabaka - wyznaje Karolina.
1 sierpnia turyści dotarli tandemem do Kijowa. Para wraca do Polski pod koniec sierpnia.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?