Ruszali się i zbierali pieniądze, aby pomóc Magdzie. Aerobik charytatywny w Wapnie!

Mimo obaw organizatorów, frekwencja dopisała. Na wydarzenie, podczas którego zbierano fundusze na leczenie pani Magdaleny Wyrzykowskiej, która zmaga się z nowotworem piersi przyszło około 40 osób. To bardzo dobry wynik, który pozytywnie zaskoczył główną sprawczynię sportowego zamieszania w Wapnie - panią Dorotę Rakowicz.

Pani Dorota jest nauczycielką wychowania fizycznego w wapieńskiej szkole. Od lat prowadzi tu również zajęcia aerobiku, z których cały dochód przeznacza na uzupełnianie asortymentu sportowego dla uczniów. W ten wyjątkowy wieczór cel był jednak inny.

Postanowiłam zorganizować to wydarzenie, aby pomóc Magdzie. Jest absolwentką naszej szkoły, pamiętam czasy, gdy chodziła tu jako dziecko. A ja ją uczyłam. To młoda kobieta, ma córeczkę i całe życie przed sobą. Jeżeli możemy jej jakoś pomóc - zrobimy to. Cieszę się, że dziś pojawiło się tu tylu mieszkańców Wapna, którzy zdecydowali się poświęcić swój czas, przyjść tu, zrobić coś dobrego dla swojego zdrowia i przy okazji pomóc Magdzie. Ona sama wyczuła sobie guz w piersi, dlatego chcę podkreślić, jak ważna jest samokontrola i profilaktyka. Drodzy rodzice - uczcie swoje dzieci jak się badać! To bardzo ważne.

- mówi pani Dorota.

Dzięki uczestnikom i uczestniczkom charytatywnego aerobiku na konto zbiórki pani Magdaleny trafiło 1405 złotych!

Magdalena Wyrzykowska, dla której pieniądze zbierali mieszkańcy Wapna ma 34 lata. Wychowuje 3-letnią córeczkę. Jej życie zmieniło się w lipcu tego roku, kiedy to dowiedziała się, że zachorowała na raka piersi (NTS G3 typ luminalny B HER2 dodatni). We wrześniu przeszła operację usunięcia lewej piersi z wszczepieniem ekspandera (tymczasowy zamiennik implantu) oraz wycięcia aż 16 węzłów chłonnych. Wśród nich dwa były zajęte. W wyniku wycięcia węzłów chłonnych pani Magdalena ma mniej sprawną rękę. W późniejszym czasie czeka ją jeszcze jedna operacja wymiany ekspandera na implant. Obecnie jest leczona chemioterapią.

Dodatkowym, gigantycznym problemem okazała się rekomendacja lekarzy o wdrożeniu do leczenia nierefundowanego leku. Cena jednej dawki to prawie 9 tysięcy złotych. Podczas pierwszego podania 34-latka musi mieć zaaplikowane dwie dawki (najprawdopodobniej pod koniec grudnia), następnie co 3 tygodnie po jednej dawce.

Nigdy nie prosiłam nikogo o pomoc, do tej pory wraz z mężem oraz przy wsparciu moich rodziców dawaliśmy sobie radę. Niestety kwota przeszło 170 tysięcy złotych jest niemożliwa dla nas do zdobycia. Ciężko jest mi prosić o pomoc, bo wiem, jak trudno jest w dzisiejszych czasach żyć godnie, ale niestety nie mam wyboru. Rak odebrał mi moje dotychczasowe w miarę spokojne życie, muszę walczyć nie dla siebie, ale dla mojej 3-letniej córeczki, chcę jak najdłużej uczestniczyć w jej wychowaniu. Niestety choroba nowotworowa to loteria, nigdy nie wiadomo, kiedy znowu uderzy i czy nie zrobi tego ze zdwojona siłą.

- pisze pani Magdalena na stronie zbiórki, którą założyła w Internecie.

Aby zrealizować cel i pomóc mieszkance Mierzynka w pokonaniu choroby potrzeba 170 tysięcy złotych. Jak do tej pory udało się zebrać nieco ponad 61 tysięcy. Pomóc absolwentce wapieńskiej szkoły można poprzez serwis siepomaga.pl, klikając w ten link.

To nie koniec wydarzeń w Wapnie, które będą miały na celu pomóc pani Magdalenie. Już 4 grudnia w tej samej hali sportowej ma się odbyć turniej piłki nożnej halowej, podczas którego prowadzona będzie kolejna zbiórka pieniędzy na jej leczenie. Organizatorka charytatywnego aerobiku, pani Dorota Rakowicz zdradza nam jednak, że już niedługo może odbyć się drugi event pod tym szyldem.