SMS będzie ostrzegać nas przed niebezpieczeństwem

Musieli interweniować między innymi w Gołańczy. Na szczęście burze, które przetaczają się przez nasz powiat niosą za sobą tylko większe opady, które mogą zalać piwnice lub podmuchy i co najwyżej łamią gałęzie drzew.

Omijają nas tornada, które coraz częściej nawiedzają nasz kraj. Rodzi się jednak pytanie: co jeśli także i u nas takie anomalia pogodowe miałyby wystąpić. Jak informacja ostrzegawcza mogłaby dotrzeć do mieszkańców?

W Skokach bez wątpienia taka informacja dotarłaby za pomocą wiadomości SMS. Taki system w mieście i gminie działa już od kilku miesięcy. Mieszkańcy otrzymują informacje nie tylko o burzach, które mają nadejść, ale także i o wyłączeniach prądu.

Taki system nie działa w Wągrowcu. Jak więc mieszkańcy stolicy naszego powiatu mogliby być powiadomieni o grożącym niebezpieczeństwie? Jak wyjaśniają przedstawiciele Ratusza w Wągrowcu jest inny sposób. - W Wągrowcu obowiązuje system powiadamiania mieszkańców o niebezpieczeństwach zgodny z Powszechnym Systemem Powiadamiania Ludności.

Na terenie naszego miasta są zamontowane 3 syreny alarmowe, a ostrzeganie ludności o niebezpieczeństwach odbywa się zgodnie z sygnalizacją ogólnokrajową. I tak sygnał modulowany przez 3 minuty, wyciszany co 10 sekund, jest ostrzeżeniem przed zagrożeniem z powietrza, 10-sekundowy sygnał przerywany na 25-30 sekund ostrzega przed skażeniem, zaś sygnał ciągły, trwający 3 minuty informuje o klęskach żywiołowych oraz o odwołaniu alarmu.

Wągrowiecki system powiadamiania o niebezpieczeństwach umożliwia również podawanie komunikatów słownych - wyjaśnia Piotr Korpowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Wągrowcu.