Do przerwy było 1:0 dla „Iskry”. Był to tak zwany gol do szatni, zdobyty po błędach linii obrony „Zamku”. Goście zdobyli także drugiego gola, ale sędzia słusznie nie uznał tego gola, bo zawodnik „Iskry” był na pozycji spalonej.
W pierwszej części meczu gospodarze oddali tylko dwa groźne strzały na bramkę gości, słabiej niż do tej pory grała linia pomocy i ataku „Zamku”. Pewnym usprawiedliwieniem dla drużyny gołanieckiej był brak w tym meczu dwójki szybkich napastników, to jest Jarosława Szali i Roberta Ciszewskiego, którzy świetnie zagrali w ostatnim meczu z Budzyniem.
W drugiej połowie meczu „Zamek” próbował zdobyć gola i wyrównać stan meczu, ale robił to źle, chaotycznie próbując sforsować środkową część obrony gości. W sześćdziesiątej minucie „Iskra” grała w „dziesiątkę, bowiem sędzia usunął z boiska jednego z zawodników za faul na Przemysławie Okupskim. Zamkowi nie potrafili jednak wykorzystać przewagi jednego zawodnika, a od 75 minuty drugi zawodnik „Iskry” musiał opuścić plac gry. „Zamek” grając w pełnym składzie osobowym, przeciwko zdekompletowanej drużynie „Iskry”, nie potrafił zdobyć gola. Goście mogli jeszcze dwa razy podwyższyć wynik meczu na swoją korzyść, ale „pudłowali” nawet w sytuacjach sam na sam z bramkarzem „Zamku”.
W 82 minucie czerwoną kartkę otrzymał stoper gołanieckiej drużyny i „Zamek” kończył mecz w dziesięciu, a goście w dziewiątkę.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?