MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sylwester - W męskim gronie

AS
Fot. Joanna Stefaniak
Zamiast lampki szampana... mocna kawa. Sylwestra spędzą w męskim gronie, ale to dla nich żadna nowość

Mariusz Dębski, Sławomir Kitkowski, Artur Adamczak, Sławomir Pisarek, Maciej Przybylski i Damian Grabicki nie spędza Sylwestra z najbliższymi czy na przyjęciu z przyjaciółmi. Będą pełnić wtedy służbę, która przypada im raz na dwa, trzy lata. Jak sami twierdzą zdążyli się już przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy, a poza tym nie tracą zbyt wiele. Ta noc będzie dla nich taką, jak wiele innych. - Nie pozwolimy sobie na żadne szaleństwo, bo jesteśmy na służbie – twierdzi Dębski. Nigdy też nie wiadomo, co ta wyjątkowa noc przyniesie, czy nie będzie trzeba pojechać do kogoś z pomocą, wyruszyć na kolejną akcję. W pomieszczeniu na dole znajduje się dyżurujący przy telefonach, o północy strażacy zejdą do niego i zaczną sobie składać noworoczne życzenia. - Powspominamy stary rok, wyjazdy, wypadki. Niejeden z nas odbierze telefon z życzeniami od znajomych i rodziny – dopowiada Kitkowski. Nie wypiją jednak lampki szampana, by uczcić Nowy Rok. - Zamiast tego zaparzymy sobie mocną kawę i będziemy czekać na zmianę – mówią. - Puszczać fajerwerków też nie będziemy i mamy nadzieję, że obejdzie się bez wyjazdu do ludzi, którzy lekkomyślnie potraktowali zwyczaj hucznego żegnania starego roku. Zdarza się, że nawet nie zdążą sobie złożyć życzeń, bo akurat siedzą w autach i jadą, by kogoś ratować. Są to jednak pojedyncze zdarzenia, bo zazwyczaj wszystko przebiega dość spokojnie. Czego życzą sobie najczęściej? - Przede wszystkim zdrowia, bo to jest najważniejsze – deklarują. - Ale także jak najmniejszej liczby wyjazdów no i powrotów w takim samym składzie w jakim się wyjeżdżało. Ich rodziny zdążyły się przyzwyczaić, że służba nie drużba i odbyć ją trzeba, ale dzieci czasami pytają dlaczego taty nie ma i kiedy wróci. Znajomi też już się przyzwyczaili, że na pytanie co robisz w sylwestra, odpowiadają – praca. - Tak naprawdę o wiele bardziej zależy nam na tym, by z rodziną spędzić wigilię, sylwester jest o wiele mniej emocjonalny – twierdzą. Wraz z początkiem nowego roku cała zmiana idzie do pubu, by tam móc się oderwać od pracy, pośmiać i zabawić. - Jesteśmy strażakami, a nie żadnymi nadludźmi – komentują. Nie zazdroszczą kolegom, którzy mają tej nocy wolne, bo ci przyjdą na drugi dzień, więc także muszą się oszczędzać. Poza tym zawsze istnieje ewentualność, że zdarzy się coś na tyle poważnego, że będzie trzeba wezwać także ich do pomocy. Sami siebie traktują jak rodzinę, tylko że innego pokrewieństwa. Tego wieczoru zasiądą w pokoju z ustrojoną już wcześniej choinką, porozmawiają, obejrzą coś w telewizji i będą czekać na wezwanie do akcji, choć przyznają, że mają cichą nadzieję, że jej nie będzie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Prezydent Andrzej Duda obchodzi 52. urodziny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto