„Tajne” wpływy do miejskiej kasy... z wiatraków

Dzięki farmie wiatraków gmina Gołańcz dziś stała się jedną z najbogatszych gmin w naszym powiecie. Wiatraki przywiały nie tylko wpływy dla rolników, na ziemi których stanęły, ale także i do miejskiej kasy. Jak się jednak okazuje, te są owiane... tajemnicą. - Niestety nie mogą zdradzić wysokości podatków od nieruchomości jakie płaci firma. Tak jest także w każdym innym przypadku. Wysokość podatku dotycząca danego podmiotu jest objęta tajemnicą - twierdzi MieczysławDurski, burmistrz Gołańczy. Wpływy są jednak tak duże, że władze Gołańczy, jako jedyna gmina w powiecie, zdecydowały się ufundować podręczniki wszystkim dzieciom z szkoły podstawowej i gimnazjum.

Przybliżoną sumę wpływów jakie ostatnie inwestycje przyniosły do miejskiej kasy można ustalić na podstawie... budżetu miasta i gminy. - W ostatnim czasie powstały tylko dwie znaczące inwestycje na terenie gminy, które miały wpływ na łączną kasę z podatku od nieruchomości. Pierwszą i największą jest farma wiatraków. Druga natomiast wieża radiowo-telewizyjna w Chojnie - dopowiada burmistrz Gołańczy. W 2013 roku do miejskiej kasy z podatku od nieruchomości wpłynęło 1.163.350 złotych. W tym roku ta kwota poszybowała do4.910.720 złotych. - Należy także dodać, że nie było żadnego wzrostu wysokości podatku od metra kwadratowego - wyjaśnia burmistrz.

Można więc przyjąć, że dzięki dwóm potężnym inwestycjom gmina Gołańcz rocznie wzbogaca się o około 3,7 miliona złotych. Co istotne taka kwota do miejskiej kasy będzie wpływała każdego roku, a nie tylko raz, jak ma to miejsce, na przykład gdy samorząd sprzedaje działki, co uczyniły w ostatnim czasie między innymi władze powiatu czy też robią władzeSkoków. Czy dzięki pieniądzom z wiatraków gmina Gołańcz teraz będzie rozwijała się jeszcze dynamiczniej?