Wiem, że lekarze kontraktowi w czasie pracy w szpitalu przyjmują prywatnie pacjentów za pieniądze - te słowa Mirosławy Nowak, radnej rady społecznej ZOZ wywołały w ostatnim czasie konsternację podczas obrad rady społecznej ZOZw Wągrowcu. - To niemożliwe. Proszę o konkretne nazwiska - odpowiadała na to Emilia Jagat, dyrektor szpitala. Tych jednak radna Nowak nie chce póki co ujawnić.
- Na razie zachowam je dla siebie - przyznaje. O kim mowa? Tego na razie jeszcze nie wiemy.
- Trudno bez konkretnych nazwisk działać w jakikolwiek sposób. Takimi podejrzeniami można bowiem skrzywdzić wielu lekarzy, którzy rzetelnie wykonują swoją pracę. Gdy to usłyszałam, to jako lekarzowi zrobiło mi się przykro, myślę, że tak mogło zareagować wielu moich kolegów i koleżanek - przyznajeKrystyna Skrzycka, zastępca dyrektora ds. medycznych w ZOZ Wągrowiec.
Jak dalej potoczy się ta sprawa? Na razie nie wiadomo. Czy radna ujawni nazwiska? A może znajdzie się ktoś inny?
Pod rządami nowej dyrektor w szpitalu zaszło sporo zmian, które gwarantują wykonywanie kontraktu zNFZ.
- Pracownicy etatowi oddziałów, a więc przede wszystkim pielęgniarki, jeśli oddział wykonuje w stu procentach kontrakt z Funduszem, mogą liczyć na premię.
Ten sposób motywacyjny się sprawdza. Z zapewnień dyrektor wynika, że w momencie, gdy poprawią się finanse ZOZ, na ewentualne premie będą mogli liczyć także i lekarze- tłumaczy Skrzycka.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
