Trzecioligowcy udanie zakończyli pierwszą rundę rozgrywek

Od początku pojedynku zdecydowaną przewagę mieli na parkiecie gospodarze. Po dwóch bramkach Krzysztofa Pawlaczyka oraz trafieniach Dariusza Widzińskiego i Bartosza Biniewskiego, na tablicy wyników zrobiło się 4:0. Na bramkę gości natychmiast dwoma trafieniami odpowiadali nielbiści. Wynik spotkania do przerwy ustalił Adam Kotowski, zdobywając swoje drugie trafienie z rzutu karnego (19:10, 30 minuta).
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Zespół Polonii był dla wągrowczan rywalem, posiadającym zbyt niskie umiejętności, aby spotkanie mogło obfitować choć w jeden niespodziewany zwrot akcji.
- Zmierzyliśmy się z kolejnym zespołem, który był dla nas zbyt słaby. Chłopcy nie zagrali z wielką motywacją. Stąd pojawiło się sporo błędów z naszej strony. Nie powinno się to zdarzać. Zawodnik powinien koncentrować się na każdym rywalu. Niestety, bardzo często dzieje się tak, że jeżeli gra się przeciwko drużynie teoretycznie słabszej, motywacja spada. Ma to miejsce zarówno w rozgrywkach juniorów, jak również seniorów - wyjaśniał po meczu Paweł Galus - trener Nielby.
Na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem młodzi nielbiści prowadzili już różnicą jedenastu trafień (34:23). Przyjezdnym udało się jednak zmniejszyć rozmiary porażki. Starcie zakończyło się pewnym zwycięstwem wągrowczan 34:25. Najwięcej trafień dla MKS-u zaliczyli: Dariusz Widziński (8), Krzysztof Pawlaczyk (6), Adam Kotowski (5), Adrian Paszkiewicz (5).
Notując koleją, trzecią już wygraną, Nielba II ustalonym kursem zmierza w kierunku drugiej ligi. Po wygraniu ligi wielkopolskiej żółto-czarni będą musieli bić się jeszcze o awans z mistrzami dwóch województw. Wcześniej jednak wągrowczan czeka runda rewanżowa. Rozpocznie się ona już za tydzień.