Okazuje się, że u niektórych dzieci pojawiły się wszy. - Będąc z dziećmi na basenie zauważyliśmy, że niektóte z nich maja wszy. Zgłosiliśmy się w tej sprawie do dyrekcji. Otrzymujemy ze szkoły informacje, że mamy sprawdzić dzieciom głowy. To jednak nie wystarczy. Dyrektor musi się tym zająć - mów jedna z mam. Rodzice zgłosili się w tej sprawie do wągrowieckiego sanepidu.
- Faktycznie, zgłoszenie dotarło do nas przed weekendem majowym. Rozmawialiśmy w tej sprawie z dyrekcją, która obiecała zająć się wszawicą u uczniów. W przepisach są odpowiednie wytyczne, według których szkoła może przeglądać głowy dzieci. Taki przegląd należy przeprowadzić w dogodnych warunkach, by nie narażać dzieci na wyśmiewanie ze strony innych uczniów. Wszawica nie jest chorobą zakaźną, dlatego najważniejszym punktem w tej sprawie jest wpłynięcie na rodziców. To oni są odpowiedzialni za higienę swoich dzieci. Jeśli rodzic tego nie zrozumie, można udać się o pomoc do opieki społecznej - wyjaśnia Paweł Gilewski, dyrektor wągrowieckiego sanepidu...
Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?