Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WĄGROWIEC - Czy byłe już kierownictwo wyłudzało ze szpitala pieniądze?

Arkadiusz Dembiński
Nieprawidłowościami w wągrowieckim szpitalu pod nadzorem prokuratury zajmuje się już też policja
Nieprawidłowościami w wągrowieckim szpitalu pod nadzorem prokuratury zajmuje się już też policja FOT. Arkadiusz Dembiński
Prokuratura zaczęła już prześwietlać wągrowiecki szpital. - Rozpoczęło się sprawdzanie doniesień na temat poświadczenia nieprawdy i możliwości wyłudzenia pieniędzy przez osoby odpowiedzialne za finanse szpitala. Śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Śremie ma wszcząć Komenda Powiatowa Policji w Wągrowcu - tłumaczy Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Wcześniej prokurator okręgowy wyłączył z tej sprawy wągrowiecką prokuraturę, gdyż ta współpracowała z ZOZ-em.

Informacje o możliwości popełnienia przestępstwa wyjawiła nowa dyrektor ZOZ Emilia Jagat. - Wpłynęło zawiadomienie dotyczące konkretnej sprawy. Pani dyrektor wskazuje konkretne osoby odpowiedzialne za finanse szpitala. Mowa jest o nieprawidłowościach na około 97 tysięcy złotych. Zostanie to sprawdzone. Dziś nie mamy informacji o innych nieprawidłowościach finansowych. Jeśli jednak takie wyjadą na jaw w trakcie postępowania, na pewno także staną się przedmiotem badań prokuratury - tłumaczy Jarosław Żak, prokurator rejonowy w Śremie, zajmujący się tą sprawą.

A chodzi o fakturę, jaką już były główny księgowy (po tym zdarzeniu został zwolniony z pracy) podsunął do podpisania nowej dyrektor. Faktura dotyczyła zapłaty za prace remontowe, które w szpitalu jeszcze nie zostały zrobione. Dlaczego więc szpital miał płacić za coś czego nie było? Kto miał na tym skorzystać?
Jak udało się nam dowiedzieć, nie jest to jedyna rzecz, z jaką były już główny księgowy zwrócił się do władz szpitala. W sierpniu, gdy obowiązki dyrektora pełnił wcześniejszy zastępca do spraw medycznych, szpital miał wystąpić o kredyt na niebagatelną sumę ponad 600 tysięcy złotych!

Co ciekawe, o tym posunięciu, inaczej niż było to wcześniej praktykowane, dopiero po fakcie dowiedziały się władze powiatu wągrowieckiego. Pożyczka miała być przeznaczona na spłacenie tomografu komputerowego. Wcześniej jednak szpital na ten cel dostał już 500 tysięcy złotych, a we wrześniu tego roku kolejne pół miliona złotych. Jednak podobno pieniądze musiały być już przelane w sierpniu, a wsparcie starostwa przyszło miesiąc później.

Dziś w szpitalu mówi się wprost, że była dyrekcja ZOZ- realizowała potężne inwestycje, remonty nie mając na nie pieniędzy. Przed szpitalem stoi zapłata faktury na olbrzymią sumę aż dwóch milionów złotych za prace remontowe w pomieszczeniu, w którym ma stanąć tomograf komputerowy. Około półtoramiliona złotych, które szpital wygrał w sądzie po sporze z NFZ, które to mogłoby być przeznaczone na ten cel, zostało już „przejedzone“ na bieżące wydatki przez byłą dyrekcję szpitala. Planowanie inwestycji mimo braku pieniędzy, brak wprowadzania oszczędności wszystko to doprowadziło szpital, gdy szefem placówki był Grzegorz Hoffmann na skraj zapaści finansowej. Powstała groźba, że zabraknie pieniędzy na pensje dla personelu. Dziś, w momencie gdy sprawę wszczeła prokuratura, rodzi się pytanie: czy aby na pewno pieniądze w szpitalu były wydawane w sposób prawidłowy.

- Gdyby obecnie powiat miał przejąć wszystkie długi szpitala musiałby wyłożyć około siedmiu milionów złotych - tłumaczy Tomasz Kranc, wicestarosta wągrowiecki.

Jednak niewykluczone, że wągrowiecka służba zdrowia powoli będzie wychodziła z kryzysu. Emilia Jagat rozpoczęła już oszczędności, których nie udało się poszukać wcześniejszemu dyrektorowi. O 5 procent obniżono pensje, o 50 złotych obniżono także środki przeznaczone na dyżury lekarskie. Nie obyło się bez zwolnień. Wymówienia otrzymało dwudziestu pracowników. Z końcem roku w szpitalu ma zostać zamknięta także kuchnia.

- Z informacji jakie przedstawiono na ostatniej radzie społecznej ZOZ wynika, że te zmiany mają przynieść szpitalowi oszczędność około 160 tysięcy złotych miesięcznie - wyjaśnia Kranc.

Ten i przyszły rok szpital ma jednak zakończyć na minusie. - Jak wynika z danych przedstawionych przez doradców do spraw ekonomicznych ZOZ-u już w 2012 roku szpital ma wyjść na zero, a w latach przyszłych nawet zarabiać - tłumaczy Kranc. Szpitala pozyskał też nowych lekarzy. Już wkrótce nowy medyk wzmocni też chirurgię - będzie to chirurg naczyniowy. Takiego specjalisty w szpitalu jeszcze nie było.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto