Do dziś szef placówki służby zdrowia nie doszedł jednak jeszcze do porozumienia ze związkami zawodowymi odnośnie obniżenie wynagrodzeń pracowników o dziesięć procent. – Kolejne spotkanie ze związkami planuję na początek czerwca - tłumaczy. – Dyrektor tyle czasu nie ma. Jego czas już mija – ripostuje Michał Piechocki, starosta wągrowiecki. Tak ostre słowa starosty mają odzwierciedlenie w działaniach władz powiatu odnośnie kierownictwa wągrowieckiego szpitala.
– Wyprzedziliśmy obrady rady społecznej ZOZ, która ma jeszcze opiniować przedstawiony przez dyrektora plan rzeczowo-finansowy. Jeśli rada społeczna odrzuci ów plan, zarząd powiatu odwoła dyrektora. Czy nastąpi to szybko czy też nie, będzie zależeć od samego Grzegorza Hoffmanna. Jeśli będzie chciał z nami współpracować będzie kierował szpitalem aż do rozstrzygnięcia konkursu na nowego szefa. Jeśli nie, to zostanie odwołany szybciej i powołany będzie nowy menager – wyjaśnia Piechocki.
Władze powiatu żądały od dyrektora obniżenia wszystkich kosztów o dziesięć procent. Tak drastyczne rozwiązania miały być odpowiedzią na pogarszającą się w stopniu błyskawicznym sytuację szpitala. Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku strata wzrosła o milion złotych. Związki zawodowe nie zgodziły się na obniżenie płac, ponieważ czekają na to jak dyrekcja postąpi względem lekarzy. Czy ci także zgodzą się na redukcję płac. Dziś dyrektor niechętnie o tym mówi. Przyznaje tylko, że część lekarzy, którzy podpisali nowe kontrakty zgodziła się na pewne ustępstwa, jednak nie chce zdradzić jak duże one są, zasłaniając się tajemnicą handlową.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?