Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wierzę, że nie będą to ostatnie nasze wspólne święta- przyznaje pan Piotr spod Wągrowca

Arkadiusz Dembiński
W rodzinie państwa Graczyk pod Wągrowcem trwają przygotowania do świąt. Jak przyznaje pan Piotr, nie wyobraża sobie, aby sąd zabrał im dzieci.

Już od wielu dni trwają u nas przygotowania do świąt. Choinka już jest. Dzieci jak to dzieci... najbardziej wyczekują Gwiazdora. Prezenty dostały już na mikołajki, czekają jednak na to, co znajdą pod choinką. Nie wyobrażam sobie, aby to były ostatnie nasze święta. Nie dopuszczam myśli, że sąd może zabrać nam nasze dzieci, że to będą nasze ostatnie wspólnie spędzone święta. Kolejna rozprawa ma odbyć się w nowym roku - wyjaśnia mieszkający pod Wągrowcem Piotr Graczyk.

Jak informowaliśmy już wcześniej, w wągrowieckim sądzie toczy się sprawa, która ma odpowiedzieć na pytanie: czy dzieci mogą być dalej z rodzicami, czy też należy podjąć inne środki... Czy 8-letni Mikołaj, 7-letnia Magdalena i 2-letnia Lidia zostaną zabrani rodzicom? To pytanie cały czas pozostaje bez odpowiedzi. Rodzina od kilku lat objęta jest nadzorem kuratora. Aktualne postępowanie to następstwo pism jakie trafiały do sądu zarówno od niego jak i innych instytucji sprawujących opiekę nad rodziną.

Sąd wszczął postępowanie, aby wyjaśnić czy informacje o braku poprawy sytuacji w rodzinie są prawdziwe.- W ocenie GOPS współpraca z rodziną jest bardzo trudna i nie przynosi żadnych efektów, głównie z uwagi na niewłaściwą postawę państwa Graczyk, którzy nie stosują się do poleceń pracownika socjalnego, asystenta rodziny, kuratora sądowego, a także wychowawcy, pedagoga szkolnego oraz pracowników przedszkola - czytamy w materiałach opiniodawczego zespołu sądowych specjalistów w sądzie okręgowym w Poznaniu z siedzibą w Pile. W materiałach można znaleźć informacje o zastrzeżeniach co do sprawowanej opieki nad dziećmi, o niewłaściwej higienie, nieuczęszczaniu na zaplanowane badania lekarskie itd. Z przeprowadzonych wywiadów przez policję wynika natomiast, że dzieci nie są widywane na zewnątrz budynku, w którym mieszkają. „Przebywają zamknięte w domu, są widywane, gdy obydwoje rodzice jadą do Wągrowca”.

Rodzina odpiera te zarzuty i przekonuje, że opiekuje się dziećmi należycie. Co do zarzutów jakie się pojawiają, twierdzą, że są nieprawdziwe. Nadmieńmy, że trójka dzieci których dotyczy sprawa, to nie jest jedyne potomstwo małżeństwa. Najstarsza córka przebywa zgodnie z decyzją sądu pod opieką dziadków. Starszy, niepełnosprawny synek w specjalnym ośrodku. Wówczas rodzina także protestowała. Małżeństwo przekonuje o silnych więzach rodzinnych, miłości. Urzędnicy wskazują na błędy... Takie wnioski pokazuje także opinia psychologów jaką zlecił sąd. We wnioskach jest mowa o więzi uczuciowej z rodzicami, wykształceniu przywiązania do nich. Jednocześnie jednak psychologowie zwracają uwagę na to, że rodzice „nie posiadają wystarczających kompetencji i predyspozycji do sprawowania bezpośredniej pieczy nad dziećmi”. Jaki będzie finał? Czy za rok rodzina znów wspólnie zasiądzie do stołu wigilijnego?

ZOBACZ FILM - Joszko Broda z dziećmi. Jak wyglądają święta w wielodzietnej rodzinie?

Źródło:Dzień Dobry TVN/X-NEWS

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto