Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wilki wracają do Wielkopolski i uczą się życia obok ludzi. "Muszą polować, by przeżyć"

Alicja Durka
Alicja Durka
Policzenie ich jest o tyle trudne, że wilki zajmują ogromne przestrzenie i często się przemieszczają.
Policzenie ich jest o tyle trudne, że wilki zajmują ogromne przestrzenie i często się przemieszczają. Pixabay
Wilków w Wielkopolsce jest coraz więcej, ale to wciąż za mało. Eksperci mówią jasno: należy nauczyć się z nimi żyć. Populacja wilka w Wielkopolsce szacowana jest na 547 sztuk.

Ile wilków żyje w Wielkopolsce?

Jak przekazuje Jacek Przygocki z RDOŚ, populacja wilka na terenie województwa wielkopolskiego szacowana jest na 547 osobników. Dane te uzyskano na podstawie informacji zebranych od Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu, Pile, Szczecinie i Zielonej Górze. Mają one charakter szacunkowy i pozyskane zostały na podstawie obserwacji służb terenowych i pracowników nadleśnictw.

Policzenie ich jest o tyle trudne, że wilki zajmują ogromne przestrzenie i często się przemieszczają. Dr inż. Rafał Kurczewski, zastępca dyrektora ds. ochrony przyrody i obszarów Natura 2000 tłumaczy, że średnia liczba osobników w jednej rodzinie wilków waha się od 4 do 6, a młode wędrując zakładają kolejne.

Musimy nauczyć się żyć z wilkami

W Wielkopolskim Parku Narodowym funkcjonuje rodzina (odchodzi się od nazwy wataha), która składa się z czterech wilków. Od kilku lat poziom ten jest stały, choć jak wskazuje dr Kurczewski, w różnych miejscach parku obserwuje się niekiedy pojedyncze sztuki z innych watah, co świadczy o tym, że inne rodziny także wchodzą na ten teren parku, choć zatrzymują się zazwyczaj na granicy. Prawdopodobnie ich zadaniem jest sprawdzenie terenu.

– To jest ciągle za mało, życzyłbym sobie, żeby było ich więcej

– mówi Kurczewski, który dodaje, że nie da się wskazać konkretnej liczby, która byłaby optymalna, bo na to składa się wiele czynników, w tym np. stosunek liczby zwierząt roślinożernych do drapieżników. Obecnie tych pierwszych jest znacznie więcej, na czym cierpi leśna flora.

Niechęć wilków do Wielkopolskiego Parku Narodowego jest związana ze specyfiką terenu, który jest bardzo zabudowany, poprzecinany drogami i szlakami. Las odwiedzany jest też przez tłumy ludzi, a przy rozbudowie dróg nie bierze się pod uwagę korytarzy migracyjnych. Bardzo atrakcyjny jest też teren budowlany wokół parku, co sprawia, że przestrzeń zielona jest bardzo izolowana. To wszystko skutecznie odstrasza kolejne watahy wilków, bo nie mogą znaleźć spokojnych miejsc do życia.

– Niestety czasy, w których duże drapieżniki pełniły ważną funkcję, zwłaszcza na terenach, gdzie jest silnie rozwinięta cywilizacja, bezpowrotnie minęły

– dodaje ekspert, który podkreśla, że zwłaszcza w Wielkopolsce cenne byłoby przeprowadzenie badań, w tym genetycznych, które wyjaśniłyby pochodzenie poszczególnych grup.

Wilki zbliżają się do ludzi

Procesy ewolucyjne trwają, a wilki dopasowują się do warunków. Obecnie badane są ich zachowania. Kiedyś panicznie bały się ludzi, teraz zaczynają uczyć się żyć obok przestrzeni miejskich. Budzi to uzasadnione obawy, bo jak przekazuje dr Kurczewski, zdarzają się sytuacje, gdzie wilki wchodzą gdzieś na tereny zabudowane i bywa, że wilk potrafi zagryźć psa.

- Wilki nie przepadają za psami, choć zdarza się, że krzyżują się z nimi. To nie jest bezpieczna sytuacja, bo z takich krzyżówek mogą wychodzić hybrydy, które mogą wykazywać niepokojące zachowania. Natomiast zawsze zwracamy uwagę turystom, żeby z psami chodzili na uwięzi. Gdy zwracam uwagę właścicielom psów puszczającym je wolno, to zawsze mówię o wilkach. To zawsze działa, zwłaszcza kiedy właściciel małego pieska dowiaduje się, że jego pupil to tak góra na dwa "gryzy" dla wilka. Mówi się, że na wsiach, gdzie psy wiedzą, co to jest wilk, przestają szczekać po nocach. Nie ma w tym nic dziwnego. Pies jako gatunek blisko spokrewniony z wilkiem jest postrzegany jako konkurencja, którą należy zwalczyć

- mówi Rafał Kurczewski, który podkreśla też, że ataki na zwierzęta domowe czy hodowlane nie są elementem, który powinien oburzać.

- Trzeba też zaznaczyć, że drapieżnik ma na celu przede wszystkim przeżycie i jak najmniejszą stratę energii. Jeśli wilk ma do wyboru owcę, która jest za ogrodzeniem, nie umie się specjalnie bronić i szybko uciekać, to wybierze taką właśnie ofiarę. Z dzikimi zwierzętami nie jest tak prosto, broniąc się mogą zranić wilka, a kontuzja może być śmiertelnie niebezpieczna dla drapieżnika, który musi polować, by przeżyć. Nie ma więc nic zaskakującego w tym, że one próbują polować na zwierzęta gospodarskie. To dla nich taki rodzaj fast fooda

- podsumowuje specjalista.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wilki wracają do Wielkopolski i uczą się życia obok ludzi. "Muszą polować, by przeżyć" - Głos Wielkopolski

Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto