Cały czas nie mogę w to uwierzyć. Trudno jest mi ochłonąć. To dla mnie coś pięknego. Nigdy w życiu nic nie wygrałam. Nawet dwóch złotych w lotku. A teraz coś takiego. Wcześniej myślałam, że to nie może być prawdą, że to tylko chwyt marketingowy i nikt auta nie otrzyma. A teraz okazało się, że to właśnie ja wygrałam - przyznaje z uśmiechem Mirosława Lisiecka ze Smogulca pod Gołańczą.
Pani Mirosława jest szczęśliwą laureatką zdrapek w sklepie Biedronka. - W niedzielę, jak zwykle, pojechałam na zakupy. W tygodniu nie mam na to czasu z racji pracy. Większe zakupy co tydzień robię w Biedronce w Gołańczy. Tego dnia kupiłam produkty za 150 złotych. Przy kasie podano mi zdrapki do wybrania. Zawsze wybierałam z przodu. Pierwsze lepsze i oddawałam mężowi czy synowi do zdrapania. Tego dnia jednak mnie coś podkusiło, aby sięgnąć po zdrapki z głębi pudełka. Przejechałam palcami po wszystkich i wyjęłam trzy. Nie myśląc długo schowałam je do portfela i pojechałam do domu - wspomina kobieta.
Jak przyznaje pani Mirosława, po przyjeździe do domu zapomniała o pozostawionych w portfelu zdrapkach. - Rozpakowałam najpierw zakupy. Później dopiero usiadłam ze spokojem i tym razem postanowiłam sama sprawdzić zdrapki...
Więcej o wygranej z Biedronki tylko w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?