- W godzinach popołudniowych otrzymaliśmy zgłoszenie o zaginięciu 27-letniego mieszkańca gminy Skoki. Mężczyzna wyszedł z domu dzień wcześniej i nie wrócił - wyjaśnia Jacek Matysiak, komendant policji w Skokach.
Na miejsce wysłano patrole policji ze Skoków, których wsparli funkcjonariusze z komendy powiatowej z Wągrowca, w tym patrol z psem tropiącym. Policjanci poprosili także o wsparcie strażaków.
- Na miejsce z naszej komendy wyjechał samochód dowodzenia. Dodatkowo wysłano dwie jednostki wpisane do krajowego rejestru ratownictwa oraz dwie inne jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej.
Tak więc na miejsce skierowaliśmy w sumie dwudziestu pięciu strażaków. W akcję poszukiwawczą włączyli się także mieszkańcy okolicznych miejscowości. Przeczesywaliśmy okoliczne lasy. W sumie obszar około 10 hektarów - wyjaśnia Zbigniew Dziwulski, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Wągrowcu.
Tak szybka reakcja służb ratunkowych była podyktowana niebezpieczeństwem, że zaginiony mężczyzna może targnąć się na swoje życie.
Rozpoczęte poszukiwania o godzinie 19.10 zakończono po ponad dwóch godzinach - Mężczyzna znalazł się. Wrócił sam do domu. Wcześniejszą noc najprawdopodobniej spędził w okolicznych lasach - wyjaśnia komendant skockiej policji.
Po odnalezieniu został przewieziony przez przybyłą na miejsce karetkę pogotowia do szpitala w Gnieźnie, gdzie 27-latek ma przejść badania, w tym także psychiatryczne.
O innych wydarzeniach w Skokach przeczytasz tutaj!
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?