Zaniepokojenie rodzice dzieci. Co z drugą zmianą w "Czwórce" w Wągrowcu?

„Czwórka” to aktualnie jedyna szkoła w stolicy naszego powiatu, w której to dzieci chodzą na dwie zmiany. Popołudniowa miała zostać zlikwidowana od nowego semestru. Tak wynikało z danych z ratusza. Część dzieci z „czwórki” miało uczyć się w salach jakie miały zostać dla nich przygotowane w budynku dawnego gimnazjum miejskiego przy ulicy Świętego Wojciecha, gdzie obecnie mieści się inna szkoła podstawowa. Wśród rodziców w ostatnich dniach pojawił się jednak obawy, że do takiej sytuacji nie dojdzie i ich dzieci będą musiały nadal chodzić na popołudniowe zmiany.

Postanowiliśmy to sprawdzić. W poniedziałek dyrektor SP nr 4 Krzysztof Michalski nie potrafił nam jeszcze jednoznacznie odpowiedzieć na pytania. Jak tłumaczył, następnego dnia czeka go spotkanie z władzami miasta w tej sprawie. W środę kierownictwo szkoły miało już więcej dobrych wiadomości dla rodziców i dzieci uczęszczających do „czwórki”. Jak poinformował nas dyrektor, aktualnie trwają prace nad rozwiązaniem problemu dwuzmianowości. Z przekazanych informacji wynika, że popołudniowa zmiana ma zniknąć w nowym semestrze szkolnym.

Obecnie trwa przygotowywanie kwestii organizacyjnych. Przeniesienie części klas do innego budynku, nieleżącego w sąsiedztwie głównego gmachu szkoły, powoduje problemy także z kadrą. Przeniesienie starszych dzieci spowodowałoby konieczność dojeżdżania nauczycieli ze szkoły przy ulicy Reja na ulicę Świętego Wojciecha i z powrotem.

Jak zdradza dyrektor, aby zmniejszyć problemy organizacyjne rozważane jest przeniesienie do sal w dawnym gimnazjum miejskim młodszych dzieci, które mają zajęcia głównie z jednym nauczycielem. Do sal poza głównym gmachem nie mają zostać przeniesione jednak najmłodsze dzieci z klas pierwszych, lecz te nieco starsze z drugich i trzecich. Które klasy ostatecznie trafią do „gimnazjum” tego jeszcze nie przesądzono.