Czy to prawda, że w Wągrowcu doszło do zatrucia „trupim jadem”? Czy to prawda, że Monika Bielawska jest w stanie ciężkim po zatruciu” „trupim jadem”? Co się dzieje z naszą panią Moniką? - to tylko niektóre pytania jakie w ostatnim czasie napłynęły do naszej redakcji. W Wągrowcu pojawiło się wiele plotek o stanie zdrowia znanej i lubianej właścicielki domu pogrzebowego z Wągrowca. Wiele osób jest zaniepokojonych stanem zdrowia Bielawskiej z powodu coraz to nowych „informacji” jakie pojawiały się w mieście na jej temat. Jak się okazuje szefowej domu pogrzebowego w ostatnim czasie rzeczywiście nie było w firmie. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości skontaktowaliśmy się z nią. - Dziękuję wszystkim, którzy martwili się o moje zdrowie. Faktycznie ostatnio miałam nieco problemów zdrowotnych jednak już czuję się lepiej i wracam do pełni sił. Ta sytuacja jednak nie ma nic wspólnego z zatruciem „trupim jadem”. To bzdury, które pragnę sprostować. Osobiście nie mam do czynienia bezpośrednio z osobami zmarłymi, poza tym w swojej pracy nigdy nie spotkałam się z takim przypadkiem zatrucia - przyznaje pani Monika.
To nie pierwszy przypadek kiedy w mieście pojawiły się plotki na temat znanych wągrowczan. Więcej czytaj w "Tygodniku Wągrowieckim".
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?