Wiśniewo. Kilkaset hektarów pola rozciąga się wzdłuż i wszerz. Między innymi w tym rejonie swoją rolę ma Henryk Tondel, który posiał kukurydzę. Kilka dni temu sąsiad powiadomił go o wielkich stratach. Jak się okazało na polu od kilku dni żeruje ogromne, liczące około stu sztuk stado żurawi. To właśnie one są główną przyczyną szkody.
- Najpierw zaczęło się od szkód wyrządzanych przez dziki. Walczyłem z nimi bardzo długo i w końcu z pomocą myśliwych udało się nad nimi zapanować. Teraz z kolei walczę z żurawiami, ale tutaj sprawa wcale nie jest taka prosta. Żurawie są bowiem chronionym gatunkiem ptaków i nie można ich straszyć, płoszyć. Nie mam więc pojęcia, jak mam się ich pozbyć z mojego pola - opowiada zdesperowany rolnik z Wiśniewa.
Jak wynika z jego relacji, straty jakie poniósł zajmują około sześciu hektarów, co w przybliżeniu daje szkodę o wysokości około 4 tysięcy złotych. - Muszę kupić nasiona, wynająć gospodarza, który mi je zasieje i modlić się o to, żeby tym razem żurawie nie weszły na moje pole i nie zjadły zasianej kukurydzy - dodaje mężczyzna.
Więcej o sprawie już jutro w "Tygodniku Wągrowieckim"
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?