18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

72-latek sam złapał... bandytę

Arkadiusz Dembiński
Fot. Arkadiusz Dembiński
Gdyby nie on, straciłabym wszystko, nie miałabym z czego żyć - mówi Ewa Milewska. W momencie gdy napadł ją bandyta, z pomocą przyszedł jej tylko 72-letni mężczyzna

Nigdy nie myślałam, że coś takiego może przydarzyć się w naszej spokojnej Gołańczy. Do dziś mi trudno w to uwierzyć - przyznaje, przytulając swojego dwuletniego synka, Ewa Milewska z Chawłodna pod Gołańczą. Pani Ewa we wtorek wraz z malcem w koszyczku rowerowym i swoją koleżanką udała się na zakupy do Gołańczy.

Odebrała pieniądze z wypłaty. - Całą sumę miałam ze sobą - wspomina. Miała już skręcać w z ulicy Walki Młodych w Gołańczy w stronę rodzinnego Chawłodna. - Po drodze chciałam jeszcze zatrzymać się w markecie, aby zrobić zakupy, kupić także coś dla dzieci - dodaje. Kobieta przystanęła, aby przepuścić przejeżdżający samochód.

Wówczas zza rogu budynku wybiegł mężczyzna. Podbiegł. Chwycił torebkę leżącą w rowerowym koszyku i zaczął uciekać. - Stanęłam jak wryta. Nie wiedziałam co się dzieje. Koleżanka zaczęła krzyczeć: „złodziej” - wspomina. Kobiety zauważyły, że mężczyzna wbiegł na jedno z podwórek kamienic przy ulicy Walki Młodych. Krzycząc podążyły za nim.

Poza tłumem gapiów na krzyki pani Ewy zareagował tylko 72-letni Franciszek Nowak. Nie czekając na przyjazd policji Nowak postanowił działać. - On mógł przecież uciec. Z tego co mówiła napadnięta kobieta, to ona nie miałaby z czego żyć, za co nakarmić dzieci, dlatego nigdy nie mogłem pozwolić, by ten złodziej uciekł - wspomina. Pan Franciszek zaczął samodzielnie przeczesywać pobliskie szopki w poszukiwaniu bandyty.

- Wiedziałem, że jeśli tu wbiegł, to musi gdzieś być. Gdy przejrzałem wszystkie składy na drewno, przystanąłem i zacząłem obserwować co będzie się działo. Człowiek nie wytrzyma długo w bezruchu. W pewnym momencie zauważyłem jakiś ruch i już wiedziałem gdzie on jest Nie myślałem, że może mieć broń, czy nóż. Chwyciłem go z całych sił. Może dlatego, że byłem bardzo stanowczy, to on, choć dużo młodszy ode mnie, nie stawiał zbytnio oporu - wspomina.

Pan Franciszek wydarł złodziejowi skradzioną torebkę i oddał kobiecie. - To mój bohater. Nie wiem jak mam mu dziękować. Gdyby nie on, to nie wiem jakbyśmy teraz przeżyli. Ten złodziej ukradł mi wszystkie pieniądze - wspomina pani Ewa, która następnego dnia osobiście poszła podziękować starszemu mężczyźnie, który stanął w jej obronie.

- Odzyskałam wiarę w ludzi. Mówi się, że dziś każdy patrzy tylko na siebie, ale są jeszcze dobrzy ludzie - przyznaje kobieta.

Bandytą, który napadł na kobietę, a którego pojmał 72-latek, okazał się 26-letni Marcin P., mieszkaniec powiatu chodzieskiego. Mężczyzna ma na swym koncie sporo przestępstw, m.in. włamania. - Sprawca został zatrzymany, grozi mu 12 lat więzienia. To kolejny przykład obywatelskiej postawy mieszkańców naszego powiatu - podkreśla Dariusz Szymczak, rzecznik prasowy wągrowieckiej policji.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto