Atak bramkarza klubu Nielby na burmistrza Wągrowca

„Burmistrz nas nie wspiera. Piłka nożna umiera” – to hasło, jakie widnieje na nowych rękawicach bramkarza klubu piłkarskiego Nielba Wągrowiec Karola Hermanna. Klub spadł z III ligi. Opublikowane zdjęcie rękawic wywołało burzę w Wągrowcu, tym większą, że to właśnie miasto jest głównym sponsorem drużyny.

– To atak na głównego sponsora. Kiedy zobaczyłem ten wpis w internecie, byłem oburzony. Wobec tego zawodnika prezes powinien wyciągnąć konsekwencje – przyznaje Maciej Krenc, członek zarządu klubu.

Sam bramkarz, z którym udało się nam skontaktować telefonicznie, nie chce komentować swego zachowania. Sytuacja jest o tyle gorąca, gdyż niebawem władze miasta miały przekazać klubowi drugą transzę pieniędzy, które są potrzebne na funkcjonowanie Nielby w drugim półroczu. Chodzi tu nie tylko o piłkarzy nożnych, ale też o inne sekcje jak piłki ręcznej, czy pływacką. W klubie pojawiły się więc obawy, że zachowanie bramkarza może odbić się na relacjach z ratuszem i co gorsza doprowadzić do wstrzymania wypłaty pieniędzy.

– To wystąpienie nie było oficjalnym stanowiskiem klubu. Nie było konsultowane z zarządem – zapewnia prezes Daniel Kurpiński, który tłumaczy, że już wezwał na dywanik zawodnika i odbył z nim rozmowę.

Burmistrz Krzysztof Poszwa zaprzecza informacjom piłkarza, jakoby miasto nie wspierało klubu. - Wągrowiecki podatnik przeznacza ok. 600 tys. zł na klub MKS Nielba i mówienie, że samorząd miejski nie wspiera sportu jest absurdem. Wyjątkowo smutna jest walka o pieniądze dla zawodników w sytuacji sporych problemów klubu jeszcze sprzed wielu lat. Dzisiaj każdy, kto chce dobrze zarabiać zawodowo w sporcie, nie może liczyć wyłącznie na środki publiczne. Może inny klub? No tak, ale wtedy zamiast wypisywać bzdury na rękawicach, będzie trzeba je wykorzystywać do obrony bramki - przekonuje Poszwa.

Na co zwrócić uwagę kupując produkty w sklepie?