W minioną niedzielę w parafii pw. św. Wawrzyńca w Gołańczy odbył się odpust parafialny. Właśnie z tej okazji nad wejściem do świątyni pojawił się wizerunek patrona parafii.
Dzień później, 9 sierpnia gołaniecka parafia obchodziła kolejną uroczystość. Dokładnie 90 lat wcześniej miało miejsce poświęcenie i wmurowanie kamienia węgielnego pod nowo budowany kościół. W uroczystości, jak podaje Sławomir Maciaszek z portalu "Moja Gołańcz- wczoraj, dziś i jutro", uczestniczył biskup i działacz społeczny Antoni Laubitz oraz hrabia Bogdan Hutten - Czapski.
Konsekracji świątyni 19 sierpnia 1934 r. przewodniczył kard. August Hlond. To świątynia neoklasycystyczna na planie krzyża, murowana i otynkowana, pokryta wielospadowym dachem. Na kalenicy korpusu umieszczono specjalną wieżyczkę z sygnaturką, którą zwieńczono niewielką kopułą. Do głównej bryły dobudowano smukłą, czworoboczną, dwukondygnacyjną wieżę z dzwonnicą, na szczycie której umieszczono srebrny krzyż.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2019 roku doszło do pożaru kościoła w Gołańczy. Łącznie z ogniem walczyło aż 17 zastępów straży pożarnej z powiatu, a także m.in. Chodzieży i Poznania.
ZOBACZ TAKŻE
Dziś kościół jest już wyremontowany. Renowacja kosztowała prawie 2,4 mln złotych.
ZOBACZ TAKŻE
Co ciekawe, gołaniecka świątynia paliła się także wcześniej. Było to pod koniec II wojny światowej, mroźnego 22 stycznia 1945 roku przed południem, podczas ucieczki Niemców przed nadchodzącym ze wschodu frontem białoruskim i sowieckimi jednostkami pancernymi.
Święty Wawrzyniec - patron parafii w Gołańczy, był diakonem i męczennikiem chrześcijańskim żyjącym w III wieku.
O jego historii możemy dowiedzieć się z internetowej strony zyciorysy.info
Jego męczeńska śmierć związana jest z męczeńską śmiercią papieża św. Sykstusa II, który zginał 6 sierpnia 258 roku wraz z czterema diakonami. Wawrzyniec miał być wyłączony z orszaku papieża, bowiem był administratorem majątku Kościoła w Rzymie. Jednocześnie miał zleconą opiekę nad ubogimi. Namiestnik rzymski liczył, że wymusi oddanie majątku kościelnego w jego ręce przez obietnice, a w razie potrzeby katusze. Wawrzyniec poprosił wówczas o kilka dni, aby zebrać “skarby kościoła”. Kiedy nadszedł ten dzień Wawrzyniec zgromadził wszystką biedotę Rzymu, które wspierała gmina chrześcijańska i wypowiedział słowa “Oto są skarby Kościoła”. Tyran pełen zawodu postanowił poddać go wyjątkowym katuszom. Nakazał go rozciągnąć na żelaznych rusztach, podgrzewać i piec żywcem w ogniu.
ZOBACZ TAKŻE
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?