MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje, wątpliwości, brak postępów - niekończąca się saga remontowa Zamku w Gołańczy doszła do finału. Podpisano umowę z wykonawcą

Alicja Tylkowska
Alicja Tylkowska
red
Rewitalizacja Zamku w Gołańczy stała długie lata pod ogromnym znakiem zapytania. Na szczęście sytuacja dotarła do dobrego punktu - burmistrz Robert Torz podpisał umowę z wykonawcą tego zadania.

Remont Zamku w Gołańczy, to była niekończąca się saga. Co jakiś czas nadzieje wśród mieszkańców były rozbudzane i - jak do tej pory - na nadziejach się kończyło. Jednak XIV obiekt odzyska swój dawny blask!

W 2021 roku rozpoczęto projekt pod nazwą "Rewitalizacja terenu przy zamku Kasztelańskim''

Przypomnijmy, że prace zostały wtedy przerwane przez władze miasta, które, w wydanym oświadczeniu, oznajmiły, że wykonawca nie dotrzymał zawartych w umowie terminów. W oświadczeniu ówczesnego burmistrza, Mieczysława Durskiego, czytaliśmy, że kontynuowanie inwestycji w takich realiach spowodowałoby utratę całego dofinansowania i jego zwrot Marszałkowi wraz z odsetkami, tj. ponad 9 mln złotych, a następnie konieczność zapłaty za wykonane prace na zamku w całości wyłącznie z budżetu gminy. W związku z tym inwestycja stanowiłaby duże zagrożenie dla finansów Miasta i Gminy Gołańcz, a tym samym uniemożliwiłaby finansowanie wielu zadań ważnych dla mieszkańców gminy np. utrzymanie szkół , przedszkola, budowę długo oczekiwanych przez mieszkańców dróg, ulic i innych niezbędnych inwestycji.

Sprawa stanęła w "martwym punkcie", a zabytek niszczał...

Historia zamku w Gołańczy sięga XIV wieku. Jak informował profesor UAM dr hab. Artur Różański, obiekt został wzniesiony przez wywodzącego się z rodu Pałuków, biskupa włocławskiego, Macieja z Gołańczy, w 3. ćwierci XIV wieku. Dalsze prace nad obiektem kontynuował bratanek biskupa sędzia kaliski Tomisław, noszący przydomek „Domabórz”. Jak podkreśla profesor obiekt w Gołańczy nigdy nie pełnił żadnych funkcji państwowych. Nie mieszkał w nim również żaden kasztelan. Przez cały czas był w rękach prywatnych początkowo rodu Pałuków, a następnie Smoguleckich.

- Gołaniecki zamek, to z pewnością jeden z cenniejszych zabytków w powiecie wągrowieckim. Ważnym jest, aby powiedzieć to wyraźnie, iż mamy do czynienia z budowlą oryginalną zachowaną do poziomu gzymsu najwyższej kondygnacji, a tym samym będącą najstarszym, przetrwałym w takiej skali, świeckim budynkiem na terenie Wielkopolski. O potędze fundatora jak i skali przedsięwzięcia niech świadczy fakt, iż gołaniecka wieża mieszkalna, w momencie wznoszenia, mogła równać się z królewską wieżą w Kole, której budowę rozpoczął Kazimierz Wielki po 1365 roku.

- stwierdza profesor UAM, dr hab. Artur Różański

Obecne władze konkretnie zajęły się tematem

Dobra wiadomość jest taka, że...świetność Zamku będzie przywrócona! Umowę z wykonawcą zadania, czyli firmą JG-BUD Jan Grzybowski, podpisał 24 czerwca burmistrz, Robert Torz. Wartość podpisanego kontraktu, to niemal 12 milionów złotych.

Warto dodać, że wcześniejsza wartość inwestycji miała stanąć na prawie 9 milionach złotych - taką kwotę przewidywał Urząd Miasta i Gminy. Program Inwestycji Strategicznych "Polski Ład" wspomógł zadanie kwotą 7 920 000 złotych.

Biorąc pod uwagę słowa dr hab. Artura Różańskiego pozostaje się cieszyć, że tak piękny i okazały zabytek nie zniszczeje do końca - a mieszkańcy będą mogli w końcu korzystać z tego niesamowitego obiektu.

Prace budowlane rozpoczną się już w lipcu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto