Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Matury w powiecie wągrowieckim z bombą w tle. Kto wysyłał wiadomości? Sprawę bada policja

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
„Strajkujący nauczyciel”, „uczeń” tak podpisała się osoba/y rozsyłająca wiadomości o bombach w szkołach

W poniedziałek w naszym powiecie oraz całym kraju rozpoczęły się matury. W tym roku jednak ich początek odbywał się w aurze niepewności co do ich przebiegu. Jak udało się nam dowiedzieć, w poniedziałek dyrektorzy szkół otrzymali informację o możliwości przeprowadzenia ataku terrorystycznego w czasie matur i z tego względu otrzymali zakaz wpuszczania do budynku szkół osób postronnych, w tym także przedstawicieli mediów, którzy zwykle relacjonowali rozpoczęcie tego jednego z najważniejszych egzaminów w życiu każdego człowieka.

We wtorek do trzech szkół w powiecie trafiły natomiast maile z informacją o podłożeniu bomby. O godzinie 6. rano taką wiadomość odczytało kierownictwo szkoły w Damasławku. - Dyrektor powiadomił policję. Budynek szkoły został już sprawdzony przez funkcjonariuszy. Nie stwierdzono żadnej bomby - poinformował nas wójt Damasławka Cyprian Wieczorek.

Wiadomość o bombie we wtorkowy poranek odczytał także dyrektor I LO w Wągrowcu Maciej Patelski.

- Powiadomiliśmy policję. Budynek został sprawdzony. Nie stwierdzono żadnej bomby. O całej sprawie nie informowaliśmy młodzieży, aby jej nie stresować. Matury odbyły się bez zakłóceń - wyjaśnia dyrektor.

Jak tłumaczy Patelski, z treści maila wynikało, że „szkoła ma wylecieć w powietrze”. Wiadomość, która we wtorek trafiła do wągrowieckiego liceum ogólnokształcącego, podpisana była „strajkujący nauczyciel”. Tego samego dnia wiadomość otrzymała także szkoła w ośrodku w Antoniewie. Jak wyjaśnia dyrektor „ogólniaka”, we wtorek po zakończeniu pracy szkoły, budynek został ostemplowany. Nienaruszone stemple zdjęto w środę rano. Tego dnia do szkoły jednak przyszedł kolejny mail z informacją o podłożonej bombie. Wiadomość podpisana była jednak już nie „strajkujący nauczyciel”, lecz „uczeń”. O tej sprawie dyrekcja szkoły także powiadomiła policję. Matury odbyły się normalnie. Bomb w budynkach szkół nie było. Kto stoi za mailami podpisanymi jako nauczyciel i uczeń? Sprawę bada policja.

- Sprawdzamy każdy sygnał, na miejscu czynności każdorazowo prowadzą policjanci, wśród nich i policjant rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Administratorom szkół rekomendujemy, że przesłane do nich pogróżki są niewiarygodne. W trosce o maturzystów, ich bezpieczeństwo, wzmacniamy służbę patrolową pod szkołami. Aby dodatkowo nie stresować uczniów i ich rodziców, nie informujemy, które szkoły otrzymały maile z pogróżkami - wyjaśnia Dominik Zieliński z wągrowieckiej policji.

Osobie, która rozsyłała wiadomości grozi nawet odsiadka w więzieniu. - Każdy kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Sprawcy takich przestępstw muszą liczyć się z odpowiedzialnością cywilno-prawną, możliwością obciążenia kosztami przeprowadzonej akcji, czy np. odszkodowaniami za straty spowodowane wstrzymaniem działalności danej instytucji - wyjaśnia policja.

JAK WYGLĄDAŁY OSTATNIE CHWILE PRZED ROZPOCZĘCIEM TESTU W I LO? ZOBACZ FILM

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto