Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Męka i śmierć Jezusa od strony historycznej i medycznej

Monika Dziuma
Męka Jezusa i jego śmierć na krzyżu to także nieustający temat do badań dla wielu naukowców z różnych dziedzin - historyków, archeologów czy lekarzy zastanawiających się jak z medycznego punktu widzenia wyglądała śmierć Jezusa. Programów traktujących śmierć Zbawiciela od strony naukowej w ostatnich dniach nie brakuje na wielu kanałach telewizyjnych.

Z jednej strony mamy przekazy biblijne pokazujące go jako człowieka, który się wahał. Z drugiej: przekazy historyka rzymskiego, który mówił o nim jako o okrutniku, który to nawet z tego powodu później został odwołany ze stanowiska... Dziś na sceny sprzed blisko dwóch tysięcy lat patrzymy przez pryzmat utartych stereotypów. - Sceny misteriów nie opierają się na szczegółowej historycznej rekonstrukcji egzekucji wyroku wydanego przez Piłata. Nawet z ewangelii synoptycznych możemy dowiedzieć się jedynie o jej najważniejszych etapach. Relacje Ewangelistów są pozbawione zbędnych szczegółów, a są to jedyne zapiski na ten temat, które powstały w okresie stosunkowo nieodległym od opisywanych zdarzeń. Aktualne przedstawienia wyrastają z wielowiekowej tradycji i są zależne od specyfiki miejscowej kultury. Właśnie dlatego inaczej inscenizowane są misteria w Polsce, a inaczej na Filipinach. Jest to w znacznym stopniu kwestia kulturowej wrażliwości - przyznaje Marcin Moeglich, historyk z wągrowieckiego muzeum. W I wieku kara śmierci na krzyżu nie była niczym wyjątkowym. - W warunkach walk prowadzonych przez Rzymian z grupami społecznymi odmawiającymi posłuszeństwa, „kara krzyża” była stosowana bez umiaru. Ale tylko do pewnego czasu. Ukrzyżowanie stało się w pewnym momencie kluczowym elementem religii, która stopniowo zdobywała coraz szersze grono wyznawców. Ukrzyżowanie przestało przerażać tych, przeciwko którym było skierowane. Ostatecznie ten rodzaj kary zniósł w IV w. po Chr. Konstantyn Wielki - pierwszy rzymski cesarz, który przyjął chrzest - przyznaje historyk. Dziś historycy sami nie są zgodni jak w rzeczywistości wyglądał krzyż, na którym zmarł Jezus. Czy był to obraz jaki znamy z dzieł sztuki czy bardziej zbliżony do znaku „X”. - Najprawdopodobniej nie było jednej formy. Tak samo jak po wiekach nie było także jednego schematu szubienicy - uważa historyk. Śmierć na krzyżu poprzedziły kaźnie, biczowanie w wykonaniu żołnierzy. - W skali od 1 do 10 jak określa się ból męki jakim został poddany Jezus należy uznać za najwyższy stopień bólu - przyznaje Ryszard Rusek, lekarz oddziału anestezjologii i intensywnej terapii w Wągrowcu. - Jak wynika z opinii specjalistów, które można spotkać w naukowych opracowaniach, powodem śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Osoba taka po nienaturalnym ułożeniu ciała nie mogła zaczerpnąć powietrza. W konsekwencji umierała - przyznał w rozmowie z „Tygodnikiem” Tomasz Bociański, znany chirurg.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto