Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasi karpiarze prezentują swoje okazy

Monika Dziuma
Wędkowanie wciąga. Każdy kolejny złowiony okaz sprawia, że miłośnicy tego sportu chcą więcej i więcej... Tak jest między innymi w przypadku dwóch mieszkańców Wągrowca Marcina Przybyła i Dawida Szczałuby.

Obaj wędkarze przyznają, że ich przygoda z łowieniem ryb zaczęła się już w młodości. Jednak dopiero kilka lat temu poświęcili się całkowicie karpiarstwu. - Nad wodą spędzamy każdą wolną chwilę. Nie jesteśmy miłośnikami łowisk w naszym powiecie i jego najbliższej okolicy. Według nas jest dużo o wiele lepszych miejsc do łowienia oddalonych około 150 kilometrów. Naszymi najlepszymi miejscami do łowienia jest Jezioro Chojnica Wielka, gdzie do dyspozycji jest około 20-hektarowy akwen oraz łowisko „Carpshop Lakes” w powiecie obornickim. To drugie wyróżnia się bardzo fajną wodą, idealną dla początkujących karpiarzy - wyjaśnia Marcin.

Jak w większości przypadków karpiarzy, Dawid i Marcin wyjaśniają, że wyznają zasadę: złowić, zrobić sobie zdjęcie i wypuścić rybę do wody.

Panowie wyjaśniają, że każdą wolną chwilę spędzają nad wodą. - Zazwyczaj staramy się wyjeżdżać na kilka dni lub na cały weekend. Jak do tej pory moja życiówka to karp o wadze 16,6 kg, a Marcina karp ważący 11,8 kg. Obaj nie interesujemy się innymi rybami niż karpie. Nie łowimy już na spławiki i koszyczki i podobne sprzęty. Łapiemy z pomostu na zestawach oddalonych około 300 metrów od brzegu na kulki proteinowe - tłumaczy Dawid.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto