Nerazzurri kolejny raz mistrzem halówki!

To była kolejka pełna szlagierów i spotkań, które miały zadecydować o ligowym bycie dla kilku zespołów. Przedostatnia kolejka wągrowieckiej ligi halowej przyciągnęła do hali OSiR wielu kibiców.

W zasadzie o pietruszkę grało już Generali z PAXem. W pierwszej części spotkania lepiej radzili sobie gracze Generali, którzy po 20 minutach prowadzili 3-2. Druga odsłona to już kapitalna gra PAXu, który zdołał wyjść na prowadzenie 4-3. Generali uratowało punk na 7 sekund przed końcem!

W kolejnym spotkaniu MKS Niemczyn grał ze spadkowiczem TB Hydro. Ekipa z Niemczyna przycisnęła od samego początku i już do przerwy wysoko prowadziła 6-1. Hydro po przerwie otrząsnęli się nieco z marazmu strzelając dwa gole, ale dwa trafienia zanotował także MKS, który wygrał ostatecznie 8-3.

Nerazzurri czuło na plecach oddech Faustmanna. Zespołem, który mógł pokrzyżować szyki niebiesko-czarnym był Agaricos. Niestety rewelacja rozgrywek straciła kuriozalnego gola już w 2 minucie. 5 minut później Nerazzurri dołożyli drugiego gola, a w 19 minucie trzeciego. Po zmianie stron dominował Agaricos, który miał masę okazji do zmiany rezultatu. Niestety uderzenia albo były niecelne, albo na drodze do siatki stawał Jacek Ciudziński.

W kolejnym starciu Nerazzurri trzymali kciuki za Helladę, która grała z Faustmannem. Hellada objęła prowadzenie po golu Łukasza Misiaka, ale Faustmann wyrównał 10 sekund przed końcem pierwszej połowy w zamieszaniu pod bramkowym. Sześć minut przed końcem meczu Hellada znów objęła prowadzenie. Faustmann nie mając nic do stracenia wycofał bramkarza, co wykorzystali gracze Hellady strzelając trzecią bramkę. Wynik tego meczu przesądził o losach mistrzostwa. Tytuł ten kolejny raz powędrował w ręce Nerazzurri. Co więcej, Hellada ma szansę, aby awansować na drugą pozycję w tabeli.

Nader ciekawie zapowiadał się mecz walczącej o utrzymanie Osady z Reną. W przypadku zwycięstwa Osada mogła przedłużyć swe szanse na ligowy byt. Niestety w ciągu 13 minut straciła już 3 gole i do końca pierwszej połowy odpowiedziała jednym. Po zmianie stron kolejne 3 trafienia dołożyła Rena, która zapewniła sobie pierwszoligowy byt na kolejny rok. Po tej porażce beniaminek z Osady żegna się z elitą.

Tuż przed końcem skok w tabeli zanotował Artix Żelice, który pokonał pewne już utrzymania KS Łaziska 2-1.

Od starcia Wiatrowa z Galapagos zależało kto awansuje do 1 ligi. Wit-Gaz, Wschód i Werkowo trzymali kciuki za Galapagos, które po 10 minutach gry objęło prowadzenie. Wiatrowo szybko jednak odpowiedziało, a później w niespełna 3 minuty strzeliło 3 gole i prowadziło do przerwy 4-1. Po zmianie stron Galapagos zaczęli odrabianie strat, jednak aby doprowadzić do wyrównania nie starczyło już czasu. Wiatrowo zainkasowało komplet punktów i za rok zagra z najlepszymi zespołami.

Emocjonująco zapowiadało się starcie Werkowa z mistrzami drugiej ligi - Trumniarzami. Ekipa Trumniarzy objęła prowadzenie po rzucie karnym i taki wynik utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron zaciekle atakowało Werkowo, ale piłka za nic do siatki wpaść nie chciała. Tuż przed końcem na 2-0 podwyższyli Trumniarze, a kilka sekund przed ostatnią syreną honorowego gola dla Werkowa zdobył Tomasz Biniewski.

Po meczu Wiatrowa z Galapagos szanse na awans miał już jedynie Wit-Gaz. Ekipa z Bartodziej nie sprostała jednak kapitalnemu w rewanżach OKSowi ze Wschodu, który niszczy prawie wszystko na swej drodze. Losy meczu ważyły się do samego końca, ostatecznie Wschód wygrał 6-4, a w rundzie rewanżowej awansował z dołu tabeli na „pudło”.

W starciu Pałuk z Łekna z OKSem Berdychowo główne role grali: Mariusz Łasut (Pałuki) i Jarosław Wyrzykowski (OKS). Ten pierwszy zdobył dla swej ekipy wszystkie gole, drugi do siatki rywali trafiał 7 razy. Dwa trafienia dla Berdychowa dołożył jeszcze Tomasz Urbański i OKS zwyciężył 9-5.

Po zaciętym pojedynku punkty pogubił wicelider trzeciej ligi z Przysieczyna, który zremisował swój ostatni mecz w tym sezonie 6-6 z Dieselkiem. Przysieczyn pewny wicemistrzowskiego tytułu.

W starciu 5 mebelka z 4 Extreme górą byli teoretycznie słabsi gracze Mebelka, którzy zwyciężyli reprezentantów Łakiny aż 5-2. W tabeli już jednak nie awansują.

Szansy aby dogonić Mebelka nie wykorzystał Zryw Rudnicze, który zremisował z ostatnim w tabeli Wągrowiec United, występującym tego dnia bez swojego najlepszego strzelca Tomka Czerwińskiego 1-1.

Swój bramkowy dorobek mógł powiększyć Transport Łaziska, niestety mecz z Ekogruntem zakończył się walkowerem na korzyść Transportu.

W przedostatniej kolejce pauzował trzeci zespół trzeciej ligi LZS Łęgowo.

Przed ostatnią kolejką wiemy już kto awansuje i kto spadnie. Emocje czekają nas jeszcze w pucharze ligi. Czy Nerazzurri znajdzie wreszcie swego pogromcę?