Opuszczone budynki materiałem na... filmy. Co kręci dwójka mieszkańców powiatu wągrowieckiego?

Swoje lata świetności mają dawno za sobą. Dziś straszą... bez okien, drzwi czasem z zarwanymi stropami... Mowa o opuszczonych budynkach, których nie brakuje także i u nas. Są jednak osoby, które decydują się odwiedzać tego rodzaju miejsca, czasem niczym z horroru. Trzy tygodnie temu na portalu wagrowiec.naszemiasto.pl informowaliśmy między innymi o nagraniu filmów pokazujących jak dziś wygląda wewnątrz dom dziecka w Wągrowcu, a wcześniej budynki dawnej kopalni w Wapnie. Oba nagrania znalazły się na kanale Urbex Wągrowiec na portalu You Tube. Kanał aktualnie tworzy dwójka mieszkańców naszego powiatu - Michał Kowalski z Pawłowa Żońskiego i Igor Bzowski z Wągrowca.

Pomysłodawcą powstania kanału jest Michał. Jak wspomina, jego pasja do odwiedzania starych miejsc zrodziła się już w dzieciństwie. - Wówczas to po raz pierwszy miałem okazję zwiedzać bunkry w naszej okolicy - opowiada.

Jak przyznaje, osób, które podobnie jak oni odwiedzają stare opuszczone budynki jest wiele. - Informacjami o budynkach, lokalizacjach wymieniamy się w internecie. Swego czasu istniała nawet specjalna strona dla miłośników tego rodzaju wędrówek - wyjaśniają pasjonaci.

Jak podkreślają, podczas swoich wypraw spotykają się z różną reakcją. - Czasem ludzie nie mogą zrozumieć co widzimy w tego rodzaju wyprawach. Po co to robimy. Czasem patrzą na nas jak na włamywaczy. Jednak nigdy się nigdzie nie włamujemy. Wchodzimy do miejsc otwartych, a do tych za zgodą aktualnych właścicieli, zarządców. Tego rodzaju wycieczki po starych budynkach nie zawsze są bezpieczne. Zdarzało się, że zarywał się już pod naszym ciężarem strop. Z tego rodzaju wypraw powstają nagrania, z których następnie montowane są filmy. Na każdym naszym nagraniu przestrzegamy osoby oglądające, że tego rodzaju wyprawy nie są bezpiecznymi wycieczkami - podkreślają młodzi panowie.

Jak tłumaczą, tworząc swoje filmy chcą przybliżyć historię miejsc, które odwiedzają, a które zostały zapomniane.

- Każde nagranie poprzedzone jest zbieraniem informacji. Rozmawiamy z osobami, które mogą powiedzieć nam coś więcej o historii danego miejsca, poszukujemy informacji na jego temat w internecie. Być może dzięki nam ktoś zwróci uwagę znów na te miejsca. Po obejrzeniu naszych filmów może ktoś uratuje od dalszego niszczenia. Stan tych obiektów jest różny. Na przykład, w wągrowieckim w domu dziecka już nic nie wskazuje na to czym to miejsce było niegdyś. Odwiedzaliśmy także stary szpital w Wielkopolsce. Tam można było jeszcze poczuć klimat dawnych lat... - przyznają.