Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerem do Lizbony, by pomóc naszym

Joanna Pacan
Paweł Nowakowski z Wągrowca jest już prawie gotowy do heroicznej wyprawy.

Zaczęło się. Paweł Nowakowski z Wągrowca już ostro przygotowuje swój organizm do ciężkiej wyprawy rowerem. Cel: stolica Portugalii - Lizbona. - Zainspirowałem się małżeństwem, które wyruszyło w podróż rowerami do Azji. Nie chciałem na początek jechać tak daleko, dlatego wybrałem sobie najdalej wysuniętą na zachód stolicę w Europie - mówi 25-letni chłopak. Trasa ambitna. Ponad trzy tysiące kilometrów, sześć różnych stolic. Paweł planuje robić sto kilometrów dziennie, by dojechać do celu w połowie kwietnia. Aby zminimalizować koszty swojej podróży chce zabrać ze sobą namiot.

- Pogoda mi niestraszna. Jadę przecież w cieplejsze rejony. Zdecydowałem się na wyjazd, ponieważ chcę połączyć przyjemne z pożytecznym. Po pierwsze pokonać swoje słabości i poczuć dreszczyk emocji, a po drugie pomóc chorym dzieciom z naszego powiatu - dodaje. - Paweł do celu powinien dojechać 18 kwietnia. Na ten dzień zaplanowano także ogólnopolską wyprawę rowerową dla dzieci chorych na mukowiscydozę - tłumaczy Wojciech Skrzypczak, który pomaga Pawłowi dograć wszystkie szczegóły tej wyprawy. Młody wągrowczanin w zeszłym roku pojechał rowerem nad morze (ponad 220 kilometrów) do miejscowości Gąski. Wtedy podróż zajęła mu dziesięć godzin. Relację z wyprawy do Lizbony będzie można śledzić na bieżąco na specjalnym funpage’u. Trzymamy za niego kciuki.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto