2 z 4
Poprzednie
Następne
Święta w PRL-u. Był śnieg i mróz, a karp pływał w wannie. Oto wspomnienia naszych Czytelników
Zygmunt Kowalski z Wągrowca Dawne święta w porównaniu do tych dzisiejszych miały w sobie magię. Chociaż ludzie nie byli tak bogaci, jak dzisiaj, niczego nikomu nie brakowało. Pamiętam, jak na choince wieszaliśmy wraz z siostrą i bratem cukierki w kolorowych papierkach i od razu zakładaliśmy, które z nas zje którego. Po wieczerzy przychodził do nas prawdziwy Gwiazdor w kożuchu. Człowiek cieszył się z każdego, nawet najdrobniejszego prezentu. Drewniana zabawka była szczytem marzeń dziecka. Dzisiaj wszystko opanowała komercja.