Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza śmierć po meczu Polski. Karetka nie dotarła!

Joanna Pacan
Jak tłumaczy znajomy mężczyzny, bezskutecznie wzywali pogotowie do pana Krzysztofa z Wągrowca po niedzielnym meczu Polaków. Sprawę wyjaśnia już wągrowiecka prokuratura.

Niedziela, godzina 18. O tej porze większość naszych rodaków zebrała się przed telewizorami. Śledziliśmy
zmagania naszej reprezentacji na Euro. Mecze oglądaliśmy najczęściej w domach, w towarzystwie rodziny i znajomych. Tak było również w jednym z mieszkań na Osiedlu Wschód w Wągrowcu...

Jak wspomina wszyscy w napięciu w niedzielny wieczór śledzili mecz biało-czerwonych. Cieszyli się ze strzelonej bramki przez Arka Milika. Radość z pierwszej wygranej naszej reprezentacji na Euro w mieszkaniu
na wągrowieckim Wschodzie nie trwała jednak długo. - Mecz się skończył. A tu nagle Krzysztof dosłownie
nam odjechał. Nie było z nim żadnego kontaktu. Byliśmy przerażeni. Sąsiad zadzwonił na pogotowie. Niestety powiedziano nam, że nie przyjadą, że nic mu nie jest, że mamy tylko położyć go na boku, aby się nie zakrztusił
i obracać co pół godziny - wspomina pan Paweł. Jak wyjaśnia, znajomi po meczu rozeszli się.

- Zostałem w mieszkaniu sam z Krzysztofem. Tak jak mi kazano i tak długo jak nie spałem obracałam go z boku na bok. To nie było łatwe, bo Krzysiek był znacznej postury. Oddychał, ale ciężko - wspomina pan Paweł.
Gdy obudził się w poniedziałkowy poranek, zdziwił się, że jego współlokator nadal... śpi? - Poszedłem
go obudzić. Mówiłem do niego: „Krzysiek, Krzysiek, dalej wstawaj, już poniedziałek, do pracy musimy iść”. Krzysiek
jednak nie reagował. Podniosłem jego rękę. Ta bezwładnie opadła. Była chłodna. Przeraziłem się. Zacząłem
krzyczeć, że potrzebna jest pomoc - wspomina mężczyzna.

Więcej tylko w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto