Tajni sponsorzy burmistrza Wągrowca

Władze jednak zarzekały się, że nie wydały na bal ani złotówki. Całą imprezę burmistrza sfinansowali sponsorzy. Rodzi się więc pytanie - kto pieniędzmi wspiera, sponsoruje burmistrza miasta i na jakiej zasadzie?
Gdy poprosiliśmy przedstawicieli władz miasta o wykaz instytucji, które przekazały burmistrzowi pieniądze na jego bal i na jakiej zasadzie to zrobiły, urzędnicy zaczęli bronić się jak tylko mogli, aby ich nie udostępnić.

- Bo burmistrz obiecał sponsorom, że tego nie powie - można było usłyszeć od przedstawicieli ratusza.
- Jak już informowaliśmy wcześniej, organizatorem spotkania noworocznego byli: burmistrz Wągrowca Stanisław Wilczyński we współpracy z grupą 33 sponsorów, którzy w całości sfinansowali koszty związane z jego organizacją. Sponsorzy prosili o anonimowość - informuje Piotr Korpowski, rzecznik prasowy urzędu.
Co ciekawe, zdaniem przedstawicieli Urzędu Wojewódzkiego, władze Wągrowca powinny podać tego rodzaju informacje zgodnie z dostępem do informacji publicznej, gdyż nie jest to żadna tajemnica.

Niestety. Mimo ponowienia naszej prośby mailowej przedstawiciele ratusza dalej utajniają listę sponsorów.
Podobnego zdania jak urzędnicy wojewody jest także wągrowiecka opozycja. - Przejrzystość działań administracji nie powinna wzbudzać żadnych wątpliwości. To oczywisty standard współczesnego państwa. Moim zdaniem burmistrz musi ujawnić wszelkie źródła finansowania jego działań. Nie wyobrażam sobie „ściśle tajnej” darowizny na rzecz funkcjonariusza publicznego jakim jest burmistrz. Na pytania: Kto i ile płacił? Jak to zaksięgowano i odprowadzono podatek? musi paść konkretna odpowiedź. Samo sponsorowanie władzy jest nie do przyjęcia, a co tu dopiero mówić o ukrywaniu faktów, które już nastąpiły. Wierzę jednak, że wkrótce cała prawda ujrzy światło dzienne. Przepisy prawa w tym temacie są bardzo jasne - uważa Krzysztof Poszwa, szef Platformy Obywatelskiej w Wągrowcu, z wykształcenia prawnik.

Czytaj więcej w Tygodniku Wągrowieckim